Bardzo wielu. Ale od początku...
Najpierw była Kaskada. Przez lata perełka komunistycznej architektury w opinii wielu szpeciła ten urokliwy zakątek, jakim jest Stary Rynek w Bydgoszczy. Gdy jakiś czas temu została zburzona, wszyscy odetchnęli z ulgą. Pozbyliśmy się kwiatka od kożucha.
Później pojawiła się informacja, że być może za jakiś czas w miejscu Kaskady pojawi się dyskont spożywczy o dość krzykliwym logo. I znowu oburzenie. Zabytkowe, urocze kamieniczki mają być tłem dla supermarketu? Kto to widział? Na Facebooku od razu został utworzony fanpejdż przeciwników koncepcji. Podobnie było w Toruniu, kiedy padł pomysł otwarcia dyskontu przy Szerokiej. Tam udało się powstrzymać inwestora.
W końcu przed paroma dniami doczekaliśmy się wesołego miasteczka na Starym Rynku. Wielkie, kilkudziesięciometrowe konstrukcje widać z daleka. Sprzęty wypełniają niemal całą płytę Starego Rynku. I znów oburzenie.
Przeczytaj również: Biskup bydgoski Jan Tyrawa zaprotestował przeciwko lunaparkowi na Starym Rynku
Trudno go nie podzielać. Ale z drugiej strony, chyba sami nie wiemy, jak powinien nasz Stary Rynek wyglądać. Czy to ma być przestrzeń kulturalna? Czy rozrywkowa? A może biznesowa, albo usługowa? Na razie stała się przestrzenią jarmarczną. I to niestety nie najwyższych lotów.
Rozmawiałam ze znajomymi. Mówią: ok, gdyby to były małe stylizowane karuzele, gdyby choć trochę wpisały się swoim wyglądem w przestrzeń, w której zostały umieszczone, to może nie byłoby tak źle. A tak? Wstyd na cały region. Ba! Na całą Polskę.
Wszystko o Europejskim Festiwalu Rozrywki 2013 na mmbydgoszcz.pl
Ale estetyka to tylko jedna strona medalu. Środowiska patriotyczne są zaniepokojone, że w miejscu, w którym wielu bydgoszczan straciło życie, stanął lunapark. W dodatku sprzęty zostały sprowadzone z Niemiec...
Katolicy z kolei oburzają się, że wesołe miasteczko rozpoczęło działalność u progu Wielkiego Tygodnia. Mówią, że to iście szatański pomysł. Zarzucają władzom miasta arogancję i brak wyczucia.
Ja jestem daleka od wpadania w skrajności. Zgadzam się absolutnie, że Stary Rynek to nie miejsce na park rozrywki. Ale nie dorabiałabym do tego patriotycznej ideologii, nie szukałabym premedytacji.
Tak czy siak - jest źle. Co z tym zrobi ratusz? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że znów się o nas mówi. Szkoda tylko, że z takiego powodu.
Zobacz: Mroźny festiwal rozrywki w Bydgoszczy [zobacz wideo]
Zapraszamy do dyskusji - KLIKNIJ TUTAJ
Czytaj e-wydanie »