https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Ubój rytualny znowu nakręca złe emocje

Lucyna Talaśka-Klich
Dzisiaj w samo południe komentuje Lucyna Talaśka-Klich
Dzisiaj w samo południe komentuje Lucyna Talaśka-Klich archiwum
Przed Sejm wrócili obrońcy zwierząt. A to dlatego, że posłowie znowu będą zajmować się ustawą, która może dopuścić ubój rytualny w Polsce.

Jutro posłowie mają głosować w tej sprawie. Pozostało im mało czasu na zastanowienie. I mam nadzieję, że z uwagą (i tym razem ze zrozumieniem) przeczytają projekt ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ich ogłuszania. Ten sam projekt, który Sejm odrzucił w lipcu minionego roku.

Bo skutki tamtej decyzji odbiły się już na sytuacji gospodarstw produkujących wołowinę. Związek “Polskie Mięso" szacuje, że ceny w skupie bydła spadły o 20-30 proc. Eksport? Nawet wzrósł, ale z tego akurat nie ma co się cieszyć, bo bydło mięsne rośnie dłużej niż kurczaki, więc rolnicy nie mogą z dnia na dzień zmienić profilu produkcji. Na razie wyprzedają bydło po kosztach, niektórzy nawet nie wychodzą na zero. Zrezygnują z tej produkcji!

Zwierzę nie jest rzeczą - argumentują obrońcy zwierząt, którzy w tym tygodniu demonstrowali w Warszawie. I mają rację, ale należy zachować rozsądek.

Zgadza się z nimi także Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, która zainicjowała obywatelską akcję zbierania podpisów za powrotem projektu tej ustawy do Sejmu.

I co z tego? Obawiam się, że znowu zanosi się na parlamentarną awanturę! Proponuję, by zarówno obrońcy zwierząt jak i posłowie wybrali się na wycieczkę do jakiejkolwiek ubojni. Takiej prowadzącej konwencjonalny ubój. I niech się zastanowią, czy kurczak, który na linii ubojowej ma spętane nogi i wisi głową w dół (a potem jest ogłuszany prądem), albo krowa której do mózgu wstrzelono bolec, cierpi mniej niż zwierzę tracące życie w jednej chwili?

Zobacz także: Rytualny ubój zwierząt - okrucieństwo zgodne z tradycją
Muzułmanin z Bydgoszczy powiedział mi, że gdy oglądał filmiki (które trafiły do internetu, by przekonać, że ubój rytualny jest okrutny), także był wstrząśnięty. Bo pokazano złe przykłady, wykrzywiające rzeczywistość. Jego zdaniem bardziej cierpią zwierzęta ubijane w konwencjonalnych rzeźniach.

Odprysk polskiej awantury o ubój bez ogłuszania trafił nawet do Komisji Europejskiej. Bruksela na skargę na razie nie odpowiedziała, tymczasem przybywa opinii konstytucjonalistów, że ubój rytualny w Polsce wciąż jest legalny.

Na wszelki wypadek osoby, które ze względu na religię jedzą wyłącznie żywność koszerną lub halal, wolą kupować mięso w szarej strefie. Czy o to chodziło?

Nie bądźmy hipokrytami! Każda śmierć okupiona jest cierpieniem.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 29.05.2014 o 17:07, Gość napisał:

i nie widzisz, że kolejny raz piszesz to samo, dwa razy wyjaśniasz  zwrot "będąc świadomym". pierwsze wyjaśnienie tego to "rejestrując to, co się z Tobą dzieje" i drugie wyjaśnienie tego samego: "rejestrując to, co się z Tobą dzieje" . Sam to napisałeś.

Pierwsze wyjaśnienie było "rejestrując co się z Tobą dzieje", a drugie " będąc zdolnym do cierpienia". Radzę też zapoznać się z terminem "synonim" - oznacza on wyraz BLISKOZNACZNY, a nie o takim samym znaczeniu. Synonimami są np. przymiotniki "ładny" i "piękny", które różnią się stopniem występowania cech uznawanych za estetycznie pożądane.

A
Agrafka

"Nie bądźmy hipokrytami. Każda śmierć okupiona jest cierpieniem"

Zatem: nie bądźmy hipokrytami, darujmy sobie jakiekolwiek wytyczne w stosunku do zwierząt! Skoro i tak są zabijane, to po co czymkolwiek się przejmować (a już zwłaszcza bólem zwierząt), po co robić jakiekolwiek kontrole. Zarzynajmy na całego, co tylko chcemy i jak chcemy. Nie bądźmy hipokrytami!

O to Pani chodziło, Autorko tej odezwy mięsnego lobby?

Nie ma Pani nic przeciwko pogorszeniu dotychczasowych przepisów dotyczących zwierząt, bo skoro i tak je zabijamy... "Gratuluję" poczucia przyzwoitości.

Filmiki w internecie pokazujące ubój rytualny nie są przesadzone - tak to właśnie wygląda. Przypomnę - mówimy o eksporcie na skalę masową; myśli Pani, że ktoś te zwierzęta głaszcze po główkach? Są wpychane do klatki obrotowej i podrzynane jest im na żywca gardło. Krowy ze względu na budowę swojego układu krwionośnego wykrwawiają się powoli, w międzyczasie duszą się swoimi wnętrznościami (w końcu wiszą głową w dół). I nie, nie tracą życia w jednej chwili - rzeźnik wykonuje od kilku do nawet kilkudziesięciu (!) cięć. Można przeczytać opinię naukowców na temat tego, co może odczuwać w takich momentach zwierzę (jeśli już zwykła empatia to za mało) i jak wygląda praktyka w rzeźniach, wystarczy się zainteresować tematem.

 

Wspierać takie okrucieństwo - wstyd, wstyd, wstyd!!!

 

 

R
Rafał

Ależ Pani ma rację. Powinniśmy zakazać jakiegokolwiek uboju. Konieć z barbarzyństwem. Po co jeść trupy? Oczywiści zróbmy to rozsądnie, przez wygaszenie, źle byłoby, gdyby nagle załamała się gospodarka. Przecież mozna się przebranżowić. Uprawiajmy rośliny. Tradycyjnie. A potem sprzedawajmy na zachód za ciezką kasę żywnośc organiczną. Kasa się znajdzie i wszyscy będą zadowoleni.

k
korusiu

następny dziennikarz posmarowany przez muftiego miśkiewicza i lobby rzeźnicze.. ale cóż, sprzedają się profesorowie "konstytucjonaliści", plotąc bzdury o stanie prawa, to dlaczego nie redaktory?

D
Dorota

straszne to jest. Używa pani argumentów obrońców praw zwierząt, nagina pani fakty i wykręcając tę logikę tak, żeby wynik był... niedorzeczny. Nie wiem, czy ktoś to kupi. Martwi mnie to, że jednak może tak być. Zwłaszcza jeśli będzie miał w tym jakiś interes, jak np. lepsze samopoczucie.

P
Prawdziwie Rozsądny.

Do autorki artykułu: Czy gdyby pani była takim zwierzęciem, nadal miałaby by pani takie chore poglądy?? Cytuję: "Zwierzę nie jest rzeczą – argumentują obrońcy zwierząt, którzy w tym tygodniu demonstrowali w Warszawie. I mają rację, ale należy zachować rozsądek". Jaki rozsądek?? Czy SS-man w obozie koncentracyjnym też wg pani mógłby powiedzieć sobie, że więźniowie to nie rzeczy, ale należy zachować rozsądek i wykonywać rozkazy przełożonych, żeby samemu przeżyć??? Jaki kuźwa rozsądek?? Żeby zwierzę się męczyło tylko dlatego aby było nieco tańsze, dla pani wygody i widzimisię?? Gdzie pani ma uczucia i moralność? Nosi się pani z nosem zadartym do góry i za dobrze pani ma, a nie zasługuje pani na to.

      

 

 

P
Piotr

głupota dziennikarska

M
Martek

Zgadzam sie z przedmowca co do tendencyjnosci tresci .To zawoalowana agitacja na rzecz uboju. Poziom zenujacy. Kobieto , masz w tym interes i to wszystko.

 

B
Barbara

"Kazda smierc okupiona jeste cierpieniem"...moze tak ale nie zawsze....Jezeli wedlug pani uznanie Uboju Rytualnego za nieuzasadniona przemoc wobec zwierzat jest hipokryzja to prosze ta forme zabojstwa odniesc do siebie. Co do mozliwosci odczuwania bolu, leku nie roznimy sie od innych ssakow, wiec wnioskuje, ze pani wolaby dac sobie, swiadoma tego  poderznac gardlo zamiast dostac bolec w glowe....i juz wszystko wiemy?!

G
Gość

Autorka jest ze związku Polskie Mięso? Czy związek zapłacił Jej za ten artykuł? Wstydziłabym się na Jej miejscu opublikować tak stronniczy artykuł.

P
Przemek

Dno dziennikarskie w najbrudniejszej postaci. Tak tendencyjnego artykułu dawno już nie widziałem. ŻENADA

o
olaola

autorka artykułu chyba starozakonna :-)

E
Ewa

Artykuł tendencyjny,niemerytoryczny.Autorka nie zadała sobie trudu sprawdzenia danych rzeczywistych.A już ostatnie zdanie jakie tam umieściła-"nie ważne jak umierasz",to już nawet nie hipokryzja,to bezmyślność,nie podejrzewam bowiem tej kobiety o okrucieństwo.

G
Gość

To niech obrońcy zwierząt w wolontariacie zabiorą się za robote przy obsłudze bydła, w tedy koszty produkcji spadną a "obrońcy" popracują ze zwierzętami, o których prawa walczą i problem zniknie bo chodzi o pieniądze. 

E
Ekoprzewodnik.pl

Artykuł tak niemerytoryczny, że aż trudno komentować. Autorka celowo chyba pomija fakt, że własnie ten bolec wbity pistoletem w mózg krowy czy zanurzenie głowy kurczaka w wodzie pod napięciem odbierają świadomość (a wiec i zdolność odczuwania bólu) w sekundę. Natomiast utrata świadomości po podcięciu gardła bez ogłuszenia może trwać nawet kilka minut!

Jest różnica? Jest!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska