https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W satyrycznej rubryce

Szef Agencji Wywiadu i były ekspert sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Zbigniew Nowek przegrał proces cywilny z "Przeglądem", który zarzucił mu, że był autorem przecieków tajnych materiałów tej komisji do prasy w 2004 r.

Wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew Nowka, w którym żądał on od tygodnika przeprosin oraz wpłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny. Wyrok jest nieprawomocny. Nowek zapowiada apelację.

W listopadzie 2004 r. "Przegląd" napisał, że Nowek "wynosi z komisji orlenowskiej tajne materiały i - dokonując ich selekcji - podrzuca dziennikarzom". Dodano też, że Nowek jest "głównym podejrzanym" w tajnym śledztwie w sprawie przecieków z komisji.

Sąd oddalił pozew Nowka, uznając, że wprawdzie mógł czuć się on urażony, ale działanie "Przeglądu" nie było bezprawne. Sąd podkreślił, że o tym, iż Nowek mógł mieć związek z przeciekami, mówili świadkowie, m.in. b. szef Agencji Wywiadu Zbigniew Siemiątkowski, b. członek komisji śledczej Andrzej Celiński z SdPl oraz kilku dziennikarzy.

Według sądu, kwestionowany materiał dziennikarski nie zawierał treści, które bezprawnie naruszałyby dobra osobiste powoda. Sędzia Elżbieta Żiółkowska zwróciła uwagę, że notatka ukazała się w rubryce satyrycznej. Autor notatki nie naruszył zaś dziennikarskiej rzetelności, gdyż działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego, jakim było poinformowanie opinii publicznej o sprawie przecieków, za które "powód powinien się czuć odpowiedzialny". Sędzia podkreśliła też, że Nowek nie zażądał sprostowania od czasopisma.

- W tak absurdalnej sytuacji jeszcze nigdy nie byłem - powiedział po wyroku były szef delegatury UOP w Bydgoszczy Zbigniew Nowek.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska