Zobacz wideo: Bydgoskie wodociągi mają już ponad 120 lat!
Mężczyzna kupił mieszkanie w centrum miasta. Dokładnie - w kamienicy przy ul. Śniadeckich, w sąsiedztwie swojej kancelarii komorniczej. Mieszkanie nadawało się do remontu, więc go rozpoczął.
Wkrótce się zdziwił. - Podczas remontu ścian, przy odrywaniu futryny i skuwaniu tynku, znalazłem stare gazety. Nawet bardzo stare, bo pochodzą z 1903 roku - dodaje Jakub Głuchowski. - Jedna to niemiecka „Deutsche Kolonialzeitung”. Druga gazeta to „Der Oßtmärker” dla bydgoszczan, jakby miejski dodatek. Strony są pożółkłe, ale w całkiem dobrym stanie.
„Deutsche Kolonialzeitung” ukazywała się m.in. w Berlinie. W bydgoskiej „Der Oßtmärker” publikowano wiadomości, dedykowane m.in. gospodyniom domowym i rolnikom. To nie są kompletne gazety, ale i tak historyczne rarytasy. - Wygląda na to, że robotnicy, którzy dziesiątki lat temu prowadzili tutaj remonty, wypełnili szczeliny w ścianach i futrynach tymi paroma stronami gazet z kilku wydań - kontynuuje bydgoszczanin.
Głuchowski nie zatrzyma nietypowego znaleziska. - Powiadomiłem Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy. Pracownicy muzeum pojawią się lada dzień.
Czasy, w których wydawane były obie gazety, były okresem dynamicznego rozwoju Bydgoszczy. Dziennikarze mieli więc o czym pisać. Wtedy właśnie budowano gmachy urzędów, szkoły, szpitale, kościoły i fabryki. Przygotowywano się do otwarcia pierwszego na tym terenie Instytutu Rolniczego. We wspomnianym 1903 roku otwarto na Starym Rynku sklep, jedyny w okolicy z polską obsługą. Większość kamienic na Starym Mieście już stała. Powstawały kolejne - na Nowym Mieście, czyli obecnym Śródmieściu.
Nie tylko w Bydgoszczy kryją się skarby w ścianach.
Ludzie, często właśnie podczas prac remontowych, różne rzeczy znajdują. Między podłogą parteru i stropem piwnicy w kamienicy na toruńskiej starówce dziesiątki lat przeleżał rewolwer. To Lefaucheux, model 1858. Takimi rewolwerami posługiwali się chociażby uczestnicy Powstania Styczniowego (1863-1864).
To nie jest pierwsze znalezisko tego rodzaju w Toruniu. Wiosną 2020 w czasie robót w piwnicy domu przy ul. Łaziennej robotnicy trafili na schowek pod schodami. Znaleźli skrzynię z pistoletami, rewolwerami i amunicją. Miłośnicy dawnych dziejów przypomnieli sobie, że sąsiednia kamienica należała do rodziny zaangażowanej w konspirację.
Czytelnik z Chojny podczas remontu domu znalazł ukrytą ponad 115 lat wcześniej lokalną Gazetę Chojeńską. 29-letni mieszkaniec Elbląga znalazł karabin z 1957 roku. Podczas robót budowlanych natknął się na zamurowany karabinek. Po zbiciu tynku okazało się, że jest tam foliowa torba, a w niej broń. Policja ją zabezpieczyła. Podobnie, jak 115 sztuk amunicji. W laboratorium trzeba było sprawdzić, czy nikt nie użył karabinku do popełnienia przestępstwa.
Właściciel domu w Jaworznie nie wiedział, że zamieszkuje z nim strzelba z przełomu XIX i XX wieku. Była to wyjątkowo dobrze zakonserwowana niemiecka dwulufowa kniejówka. Na strychach też niekiedy ulokowane są tajemnice. W Słupsku zawieruszył się w pełni sprawny model przedwojennego pistoletu polskiej produkcji.
Potwierdzenia przekazania pensji oraz akty urodzenia, z kwestionariuszem kilkunastu szczegółowych pytań dotyczących przykładowo pochodzenia rodziców, języka ojczystego, stanu cywilnego, wykonywanego zawodu czy wyznania. Oto, na co natknął się pracownik firmy budowlanej, gdy z ekipą odnawiał starą aptekę we Wrocławiu.
Brygady remontowały szpital w Lęborku. Na poddaszu zauważyły zamurowaną skrzynię. Nie była pusta. W środku leżały narzędzia chirurgiczne. Na znalazcę czekały ponad 100 lat.
A gazety, znalezione w bydgoskiej kamienicy, czekały na komornika 118 lat.
