Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w Prokuraturze Rejonowej we Włocławku nie doszło do powtórnego przesłuchania 34-latka, który miał uderzyć przed nocnym klubem Mariusza Kowalskiego. Prokuratura czeka bowiem na wyniki sekcji zwłok.
- Nie wykluczamy bowiem, choć to mało prawdopodobne, że zgon nastąpił z innego powodu - powiedział nam Krzysztof Pruszyński, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku.
Po uzyskaniu wyników sekcji zwłok włocławska prokuratura planuje przesłuchanie 34-latka. Nie jest wykluczone, że wówczas zmieniony zostanie zarzut.
Przypomnijmy, że zanim Mariusz Kowalski zmarł, włocławianin, który brał udział w zajściu przed klubem nocnym we Włocławku i podejrzany jest o uderzenie piłkarza, usłyszał zarzut uszkodzenia ciała.
INFO Z POLSKI 27.04.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju