Burmistrz podjął taką decyzję, twierdząc, że w gminie jest sporo inwestycji, niektóre za grube miliony i potrzebny jest ktoś, kto weźmie wszystko w swoje ręce. Będzie nad wszystkim czuwać i doglądać. Ogłoszono konkurs. Zgłosiły się dwie osoby.
Wybrano Iwonę Opoczyńską, która ma wszelkie uprawnienia budowlane i inspektorskie. Burmistrz nie ukrywa, że chodziło mu nie tylko o dobrego fachowca, ale też o osobę, której może w pełni zaufać. - Mamy w tym roku wiele inwestycji. Szkoły w wakacje były remontowane, w jednym z przedszkoli jeszcze trwa inwestycja za 2 mln zł - wylicza burmistrz Tadeusz Kowalski. - Nie możemy sobie pozwolić, aby coś nam umknęło. Chodzi o pieniądze publiczne i to duże pieniądze. Prace muszą być wykonane porządnie i bez fuszerki.
Odebraliśmy kilka telefonów na ten temat. Dzwoniący mówili o tym, że Kowalski zatrudnił sobie w ratuszu na dobrą posadkę panią po znajomości. - Wiecie, jak się rządzi w gminie Tuchola? Kowalski zatrudnia po znajomości jakieś panie - mówił anonimowy rozmówca.
Spytaliśmy burmistrza, co on na to. - Po jakiej znajomości? Wiedziałem, że nie spodoba się to wielu osobom związanym z inwestycjami - mówi Kowalski. - Iwona Opoczyńska została wybrana w drodze konkursu. Jest doskonałym fachowcem i ma wszelkie uprawnienia w branży konstrukcyjno-budowlanej bez ograniczeń w projektowaniu i kierowaniu. Mogę w pełni jej zaufać bo podejmuje właściwe decyzje. Już od czerwca zaoszczędziliśmy na różnych inwestycjach. Nie musimy brać do każdej inwestycji inspektorów budowlanych.
- Czuję się obserwowana. Wiem, że ja patrzę na ręce, ale i inni też mi patrzą na ręce - mówi Iwona Opoczyńska. - Taka praca, że sprawdzam innych, a to się nie podoba, ale wszystko musi być zgodne ze sztuką budowlaną. Robię także przeglądy w budynkach gminnych, typu remizy, świetlice i szkoły.
Czytaj e-wydanie »