https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W wielkiej skali

Tadeusz Jacewicz

     Po trzech tygodniach w Unii Europejskiej jest jak w książkach Roberta Ludluma. "Wszystko się zmieniło i nie zmieniło się nic "- to jego ulubiona fraza. Jeśli nie liczyć smętnych komunikacików, że czegoś nie zrobiliśmy, więc mogą nam przepaść brukselskie pieniądze, wszystko jest po staremu. No, może oprócz barwnych reportaży z Wielkiej Brytanii, do której walą tłumy chętnych do pracy Polaków.
     Zmian więc nie widać, ale są i to ogromne. Teraz jest czas, żeby Polska przestała się kojarzyć ze złodziejami samochodów i znękanymi magistrami, zmywającymi naczynia w knajpach. Zajmijmy się sprawami w zupełnie innej skali.
     Na naszych oczach świat organizuje się na nowo. Na razie jest jednobiegunowy, jest w nim Ameryka i potem długo, długo nic. To nie będzie trwało wiecznie. Sami Amerykanie przyznają, że utrzymanie przez ich kraj światowej hegemonii będzie możliwe przez następne 10, może 20 lat. Nadchodzi czas Azji. Rosja też nie ma zamiaru pozostać ubogim krewnym, tolerowanym w towarzystwie wyłącznie z powodów rdzewiejących zapasów atomowych.
     Dla Europy wybór jest jasny. Albo podejmie grę o wielkość i znaczenie, albo stanie się muzealnie-gastronomiczną atrakcją dla bogatych Amerykanów oraz Azjatów. Trzeciego wyjścia nie ma.
     Mamy, co prawda, rozpaczliwie mizerne zaplecze intelektualne polityki zagranicznej (i zresztą polityki w ogóle), ale ta koncepcja nie wymaga tuzina noblistów. Wystarczy rzut oka na mapę. Polska leży w środku kontynentu. Zaproponujmy jego połączenie. Przez Polskę i z naszym bardzo czynnym udziałem.
     Zachód i Wschód Europy to dzisiaj dwie odmienne planety, powiązane wątłą nitką archaicznej kolei i kilkoma wyboistymi drogami. To absurd, który raziłby nawet w Trzecim Świecie. Rozwiązania instytucjonalne ostatecznie jednoczące kontynent mogą być jeszcze odległe, ale stworzenie infrastruktury ułatwiającej handel, przesył paliw i podróże ludzi to już dzisiaj konieczność.
     To u nas powinny być ulokowane cztery wielkie autostrady Wschód-Zachód i Północ-Południe. Przez nas powinna przebiegać linia bardzo szybkiej kolei Paryż-Moskwa. To tutaj trzeba zakopać nowe rurociągi gazowe i naftowe. Warszawa powinna stać się regionalnym centrum finansowym i zarządzania inwestycjami, nowe lotnisko ważnym punktem tranzytu międzykontynentalnego. Babie Doły pod Gdynią mogą stać się wielkim portem cargo lotniczego, przez który przepłyną towary do tej części Europy. Terminal kontenerowy na południu, obudowany węzłem autostrad, jest w stanie przejąć sporą część towarowego ruchu z Dalekiego Wschodu. Polskie miasta staną się celem przyjazdów na zakupy.
     Taki program to kilkaset tysięcy nowych miejsc pracy, gigantyczne zamówienia dla firm budowlanych, hossa dla handlu, hoteli, restauracji. Kilkadziesiąt miliardów euro, jakie nań potrzeba, łatwiej będzie znaleźć niż pożyczkę do pierwszego. Na takie projekty każdy da pieniądze, bo hasło "infrastruktura" otwiera na świecie wszelkie kasy.
     Trzeba tylko odwagi, wyobraźni i zręcznej prezentacji. Mamy pecha, że teraz, kiedy należy podjąć infrastrukturalną krucjatę, jest przewlekły kryzys rządowy. Kryzys jednak kiedyś minie, więc musimy być gotowi. Do wielkiej gry w gigantycznej skali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska