Przypomnijmy: "Korytarze piwniczne w bloku Jagiełły 7 w Inowrocławiu są zalewane przez fekalia kilka razy w miesiącu po wystąpieniu opadów deszczu oraz bez związku z warunkami pogodowymi. Sytuacja ta nasiliła się w ciągu ostatniego roku, jednak trwa od lat kilkunastu" - czytamy w piśmie podpisanym przez 40 lokatorów bloku.
Sprawę szczegółowo opisaliśmy dwa tygodnie temu w artykule:Fekalia zalewają piwnice bloku w Inowrocławiu. Mieszkańcy mają już dość smrodu. Proszą o pomoc [zdjęcia]
Pracownicy PWiK za pomocą specjalistycznej kamery sprawdzili kolektor sanitarny odprowadzający ścieki z budynku przy ulicy Jagiełły 7 i budynków położonych w pobliżu. - Stan techniczny kolektora jest dobry - podkreśla Marian Dombek, dyrektor ds. techniczno-eksploatacyjnych. Przekonuje, że PWiK wcześniej nie otrzymywało informacji o zalewaniu piwnic fekaliami.
Wielokrotnie podczas czyszczenia kolektora usuwano gruz, resztki klejów i farb, pręty, środki higieny, skamieniałe tłuszcze
- Natomiast wielokrotnie podczas czyszczenia kolektora usuwano gruz, resztki klejów i farb, pręty, środki higieny, skamieniałe tłuszcze. Wszystkie te odpady powinny trafić do śmietników, a nie do rur kanalizacyjnych - tłumaczy Marian Dombek. Dodaje, że jest to problem ogólnopolski, a nie inowrocławski.
O pilnej konieczności przełączenia tych rur do kanalizacji deszczowej poinformowaliśmy zarówno mieszkańców, jak i administratora budynku
To jednak nie jedyne źródło kłopotów mieszkańców bloku przy ulicy Jagiełły 7. Dyrektor Marian Dombek zauważa, że w trakcie przeglądu kamerą inspekcyjną stwierdzono "nieprawidłowe włączenie dwóch rur spustowych odwadniających dach budynku do kanalizacji sanitarnej". - O pilnej konieczności przełączenia tych rur do kanalizacji deszczowej poinformowaliśmy zarówno mieszkańców, jak i administratora budynku - informuje.
Jan Gapski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zapewnił nas, że jak tylko otrzyma pismo w tek sprawie, natychmiast zajmie się rozwiązaniem tego problemu. W rozmowie z nami raz jeszcze poruszył problem wrzucania do kanalizacji przedmiotów, które tam trafiać nie powinny. - Wystarczy, że jeden z mieszkańców nie stosuje się do zaleceń i cierpią na tym wszyscy - podkreśla.
Marian Dombek dodaje, że PWiK dokłada wszelkich starań, aby system kanalizacji pracował bez zakłóceń. - Jednocześnie zwracamy się z apelem do mieszkańców o korzystanie z systemu zgonie z przeznaczeniem - dodaje. Przypomina, że do kanalizacji nie można wrzucać materiałów budowlanych, piasku, żwiru, ręczników papierowych, wacików kosmetycznych, pieluch, podpasek, resztek jedzenia, olejów i tłuszczy.

Fekalia zalewają piwnice bloku w Inowrocławiu. Mieszkańcy ma...
