Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W województwie kujawsko-pomorskim skutecznie ściągają należności za mandaty z fotoradarów

Marek Weckwerth
NIK: fotoradary przy drogach to dochodowy interes dla samorządów.
NIK: fotoradary przy drogach to dochodowy interes dla samorządów. Polska Press
W ubiegłym roku aż 75 procent kierowców sfotografowanych przez inspekcję transportu za przekroczenie prędkości zapłaciło mandaty.

Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) wystawiło w całym 2014 roku 427 tysięcy mandatów. Wszczęto jednak - na 1,5 mln naruszeń obowiązujących przepisów - ponad 835 tys. postępowań (tyle wysłano wezwań do właścicieli pojazdów).
Zdjęcie z automatu

Fotoradar, który zarejestruje przekroczenie dozwolonej prędkości, wysyła dane automatycznie do centrali CANARD, gdzie weryfikuje się zdjęcie (sprawdza czy jest dostatecznie wyraźne, by zidentyfikować pojazd i odczytać tablice rejestracyjne).
Inspekcja występuje do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców o podanie danych właściciela pojazdu.
Następnie właściciel otrzymuje pisemny raport na temat wykroczenia z żądaniem wskazania osoby, która prowadziła pojazd.

- Przyznanie się do winy kończy procedurę, wystawiany jest mandat - wyjaśnia Łukasz Majchrzak, naczelnik Wydziału Analiz CANARD. - Zasłanianie się niepamięcią lub odmowa wskazania kierującego kończy się mandatem, maksymalnie 500-złotowym i bez punktów karnych, bo nie mamy podstaw twierdzić, że ów człowiek był uczestnikiem ruchu drogowego. Jeśli właściciel ewidentnie odmawia przyjęcia mandatu, sprawa kierowana jest do sądu.

Czytaj: Zabiorą fotoradary strażnikom miejskim i gminnym?

Najpierw ponaglenie

Należność za mandaty wystawione przez policję w województwie kujawsko-pomorskim wpłacana jest na konto urzędu wojewódzkiego w Bydgoszczy.
- Jeśli kierowca czy inny obywatel ukarany mandatem nie wpłaci należności w wyznaczonym terminie, jest ponaglany - wyjaśnia Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody. - Jeśli zaś pieniądze nie wpływają, wystawiamy tak zwany tytuł wykonawczy do urzędu skarbowego.
Dalej to właśnie "skarbówka" zajmuje się egzekucją należności i ostatecznie - gdy jej się to uda - wpłaca pieniądze do urzędu wojewódzkiego, a ten przekazuje je do skarbu państwa.

Bartłomiej Michałek dodaje, że w sytuacjach skomplikowanych, gdy na przykład ukarany mandatem kierowca nie radzi sobie ze spłatą innych należności (np. alimentów), wtedy do akcji wkracza wyznaczony sądownie komornik. Czasem spłatę można rozłożyć na raty.

Tysiące mandatów
Kujawsko-pomorska policja wystawiła w ubiegłym roku prawie 314 tys. mandatów za nieco ponad 41,6 mln zł. Ukarani wpłacili dobrowolnie 20,6 mln zł, a wyegzekwowano w postępowaniu administracyjnym 8,8 mln zł. Straże miejskie i gminne w całym regionie wystawiły 88,5 tys. mandatów za 12,2 mln zł. Dobrowolnie wpłacono 8,6 mln zł, a wyegzekwowano 2,9 mln zł. Te pieniądze trafiły na konta jednostek samorządu terytorialnego. W sumie w Kujawsko-Pomorskiem wszystkie służby (łącznie ze strażą pożarną oraz podległymi wojewodzie inspekcjami) ukarały za różne przewinienia 408 tys. osób. Suma mandatów to 55,7 mln zł. 12 milionów wyegzekwowały "skarbówki" i komornicy.

Wszystko w górę
W przyszłym roku wszystkie te liczby będą na pewno jeszcze większe, bo wzrosną kary za wykroczenia drogowe.
Wciąż wzrasta liczba policyjnych kontroli drogowych i więcej będzie fotoradarów oraz rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle. Inspekcja Transportu Drogowego montuje 29 takich urządzeń, w tym trzy w naszym regionie: w Nakle nad Notecią, Grębocinie koło Torunia i w Kowalu.

Najwięcej emocji wzbudza zapowiedź podniesienia mandatów. Sejm rozpoczyna właśnie pierwsze czytanie tego projektu.
Ułatwione zadanie będzie miała Inspekcja Transportu Drogowego, która otrzyma możliwość karania właściciela auta (motocykla) bez konieczności ustalania kto ów pojazd prowadził. Będzie to kara administracyjna (wyłącznie finansowa, bez punktów karnych).
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km na godzinę oznaczać będzie zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące (policja złoży wtedy stosowny wniosek do starosty). Zatrzymanie kierowcy za kierownicą, gdy ten ma zatrzymane prawo jazdy, spowoduje wydłużenie kary do sześciu miesięcy. Trzecie zatrzymanie to już przepadek uprawnień na zawsze.

Wysokość mandatów za przekroczenie prędkości dostosowana będzie do średniej krajowej płacy. Maksymalne kary wzrosną trzykrotnie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska