Puszki wolontariuszy, do których wąbrzeźnianie wrzucali datki, były wypełnione po brzegi. I to banknotami, a nie tylko monetami!
Stoiska na placu Jana Pawła II były oblegane. Nie zawiodły także osoby licytujące przedmioty na aukcji. Najwyższą kwotę, bo aż 1500 zł zapłacono za kryształowy koszyczek - paterę, pamiątkę rodzinną państwa Pesta.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówi wzruszona Agnieszka Pesta, mama Olka. - Dodając pieniądze z tej akcji do środków, które są na kontach fundacji pomagających naszemu synkowi, mamy już połowę sumy potrzebnej na operację. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli naszemu dziecku. Dzięki Wam wierzymy, że wszystko się uda!
Czytaj: Festyn charytatywny dla Olka Pesty z Wąbrzeźna [zdjęcia]
Czytaj e-wydanie »