Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąbrzeźno. Książka przypomni nam ojca Bernarda

MAŁGORZATA OSIP
ze świeżymi wydrukami stron książki, wymagającymi sprawdzenia i korekty.
ze świeżymi wydrukami stron książki, wymagającymi sprawdzenia i korekty. Małgorzata Osip
Paweł Becker, autor książki "Wąbrzeźno - miasto Ojca Bernarda" i Anna Polańska, która współpracowała przy tworzeniu publikacji, sprawdzają jej pierwszy wydruk. W sierpniu trafi ona do rąk czytelników.

Wcześniejsze wydania dotyczące Ojca Bernarda powstawały w Wielkopolsce. Właśnie tam zakonnik studiował i wstąpił do klasztoru.

Z racji tego, iż urodził się w Wąbrzeźnie, powstała inicjatywa, by opisać jego związki z naszym miastem.
Prace nad publikacją trwały ponad rok. Koncepcję książki stworzył Paweł Becker, miłośnik lokalnej historii.

Życiorys i coś o mieście

- Początkowo miał być to tylko życiorys ojca Bernarda, jednak w czasie zbierania materiałów doszliśmy do wniosku, że urozmaicimy ją o dodatkowe treści - wspomina autor.

Tak więc w książce znajdziemy także opis historii i czasów współczesnych naszego miasta, dzieje wąbrzeskiej fary, refleksje dotyczące zakonnika.

A w jednym z rozdziałów zawarte zostały nagrodzone prace konkursowe dzieci, które opisywały właśnie ojca Bernarda. Są to ciekawe opowiadania, wiersze oraz rysunki.

Poznamy go bliżej

- Publikacja skierowana jest do mieszkańców naszego miasta. Chcemy, aby wąbrzeźnianie mieli szansę bliżej poznać tę postać. Ponadto jest to interesująca pozycja dla turystów, którzy poprzez to wydanie nie tylko dowiedzą się kim jest ojciec Bernard, ale także uzyskają informacje o naszym mieście - uważa Anna Polańska.

Kult trwa od wielu lat

Prace związane z książką zbiegły się w czasie ze wznowieniem procesu beatyfikacyjnego zakonnika. Choć często można spotkać się z określeniami, błogosławiony czy też święty ojciec Bernard z Wąbrzeźna, oficjalnie jeszcze tak nie jest.

Wynika to z wieloletniego kultu zakonnika, który często określany jest właśnie już jako święty. Ojciec Bernard znany był ze swojej ogromnej pobożności, dobroci oraz pomocy potrzebującym.
Napełnił studnię wodą?

Paweł Becker opowiada: - Pewna historia mówi o tym, iż kiedyś zakonnik przybył do Grodziska Wielkopolskiego. Tam zastał wyschniętą studnię, pomodlił się nad nią, a ona napełniła się wodą.
Co ciekawe, studnia ta jest w tym mieście do dziś. nazywana jest studnią św. Bernarda. W Grodzisku Wlkp. stoi także pomnik zakonnika, poświęcony w 2009 r.

Ojciec Bernard zmarł w bardzo młodym wieku, zaledwie 28 lat. W Wąbrzeźnie przebywał jako dziecko.

Wiemy za mało

- Ojciec Bernard wyprowadził się z Wąbrzeźna mając 12 lat. Nie mamy zbyt wielu informacji. Nie wiemy, jak wyglądał. Nie zachowały się żadne rysunki z jego wizerunkiem. Nie wiemy też, gdzie mieszkał, choć tradycja ludowa wskazuje, iż na tej ulicy, której jest patronem- wyjaśnia autor.
Promocja książki zaplanowana jest na drugą połowę sierpnia.

Przy publikacji współpracowali także Aleksander Czarnecki, ks. Jan Kalinowski, Anna Polańska, Bożena Łamek oraz pracownicy Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej.

Wydawcą jest Wąbrzeski Dom Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska