Za kłopoty finansowe zakładu w Ostrowie obwinia się właściciela - konsorcjum trzech firm: dwóch mających siedzibę w Szwajcarii (Partner Marketing i Tatrawagon) oraz polskiej Partner Group. Przynajmniej dwie z nich są kontrolowane przez Słowaków - cytuje słowacka agencja prasowa gazetę "SME".
Przyjaciel mafioza
Jednym z właścicieli jest Vladimir Klepanec, podobno powiązany z członkiem świata przestępczego Ondrejem Zembą ("Janosikiem "). Ten ostatni przejął kontrolę nad Tatravagonką z rąk Petera Steinhubela, biznesmena z mafijnym zapleczem. Słowaków oskarża się o nielegalne transfery pieniędzy i zawieranie niekorzystnych kontraktów z firmami w Szwajcarii. Pieniądze zostały wyprowadzone z Fabryki Wagon w Ostrowie Wielkopolskim do Fabryki Wagon Holding z siedzibą w alpejskiej wiosce Hergiswil, położonej tuż obok siedziby firmy Partner Marketing.
Wicepremier Jerzy Hausner zapewnił w czwartek w Sejmie, że rząd "uratuje" fabrykę Wagon. Przyznał, że winne sytuacji w Wagonie jest złodziejskie działanie właścicieli i arogancka postawa prezesa zarządu. Prywatyzacja tej spółki - zdaniem wicepremiera - to przykład kryminogenny. Ukształtował się w niej układ właścicielski, w którym kontrolę przejęła grupa obywateli słowackich poprzez firmy zarejestrowane w Szwajcarii lub w Polsce.
Zadłużenie fabryki, zatrudniającej ponad 2000 osób, wynosi dziś około 200 mln zł. - Mamy do czynienia z wyraźnym drenowaniem spółki. Wniosek restrukturyzacyjny, który zarząd spółki zgłosił do Agencji Rozwoju Przemysłu w ramach postępowania restrukturyzacyjnego, w istocie rzeczy jest próbą ucieczki przed upadłością - powiedział wicepremier. - Jeśli do 1 września, czyli do poniedziałku, program naprawczy Fabryki Wagon SA nie będzie złożony w Agencji Rozwoju Przemysłu, postępowanie restrukturyzacyjne zostanie umorzone i konieczne będzie złożenie wniosku o upadłość - dodał.
Pochłonęli zysk Paterka
Fabryka Wagon z Ostrowa i ZNTK w Paterku trafiły do tego samego NFI - Hetman. Fundusz sprzedał akcje Paterka Fabryce Wagon z Ostrowa. Gdy Słowacy przejęli Wagon, stali się dysponentami akcji ZNTK Paterek, który zatrudnia dziś ponad 300 osób. Z pracą pożegnał się wieloletni prezes Paterka Grzegorz Pawłowicz, a jego miejsce zajął Słowak Cyril Hrubsa. Słowacki epizod wspominają w Paterku wyjątkowo źle, bo nowi udziałowcy wypłacili sobie ponad 1 mln zł zysku netto wypracowanego przez pracowników Paterka za 2001 rok. W ubiegłym roku akcje Paterka trafiły natomiast do Fabryki Wagonów z Gniewczyny koło Przeworska na Rzeszowszczyźnie. Ale zakłady w Gniewczynie - jak ujawniła "Gazeta Wyborcza" - są kontrolowane przez....Słowaków.
