Remont przeprawy, który wzbudza wiele obaw mieszkańców Zawiśla, rozpocznie się zgodnie z planem - 10 marca. Jak jednak ustalono, pierwsze prace nie będą wymagały zamknięcia ruchu. Dopiero, gdy ustawione zostaną rusztowania i zajdzie konieczność zdejmowania nawierzchni, wytyczony zostanie objazd przez tamę.
Ma to nastąpić po Wielkanocy. Wtedy też wprowadzone zostaną zmiany w rozkładach jazdy autobusów kursujących na Zawiśle i do sąsiednich miejscowości.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne już od kilku tygodni przygotowuje się do tej operacji. - _Będziemy starali się zachować jakość usług na dotychczasowym poziomi_e - zapewnia prezes Marek Krygier. - _Ale wyznaczenie objazdu przez tamę spowoduje, że _czas przejazdu wydłuży się o dwadzieścia pięć, trzydzieści minut. I to pod warunkiem, że przejazd będzie płynny, bez "korków" na ulicach dojazdowych do tamy. MPK op-racowało już alternatywne rozkłady jazdy. W tym tygodniu zostaną opublikowane. Tylko wybrane kursy "jedynki" zostaną zamienione na wahadłowe. Większość autobusów tej linii będzie jeździła bez podziału na dwa odcinki: z Wiejskiej na plac Wolności i z pl. Wolności na Grodzką. Zmodyfikowane zostaną także rozkłady jazdy na liniach podmiejskich.
To dotyczy "siódemki", "szóstki" i "dziewiątki", autobusów kursujących do Zarzeczewa, Fabianek, Chełmicy. - Dojazdy do pracy i szkół oraz powroty na pewno będą zapewnione - mówi prezes Krygier. Wiadomo już, że wszystkie autobusy MPK korzystające z wyznaczonych objazdów przez tamę, jeździć będą Chmielną, a dalej Stodólną, Polną, Zielną i Płocką. Takie wytyczenie trasy to ukłon w stronę mieszkańców osiedla Kazimierza Wielkiego. Przypomnijmy bowiem, że miejski przewoźnik rozważał wcześniej kursy aleją Kazimierza Wielkiego.
Nakłady, które poniesie MPK z tytułu zmiany tras, szacowane są na około 150 tysięcy złotych. I są to głównie koszty zużycia paliwa liczone po cenach, które obecnie obowiązują. Bo gdy ceny paliw pójdą w górę, koszty też wzrosną.