https://pomorska.pl
reklama

Walczymy o pamiątkę pierwszej bydgoskiej linii tramwajowej

Bogdan Dondajewski
A tak prezentowała się Mostowa przed I Wojną Światową. Na widokówce widać jeden z pierwszych w Bydgoszczy elektrycznych wagonów wjeżdżający na wtedy Danziger Brucke
A tak prezentowała się Mostowa przed I Wojną Światową. Na widokówce widać jeden z pierwszych w Bydgoszczy elektrycznych wagonów wjeżdżający na wtedy Danziger Brucke Ze zbiorów P. Szczęsnego
Tory na ulicy Mostowej pojawiły się już w 1888 roku i z powodzeniem funkcjonowały do 1974 r. Teraz mogą zniknąć, bo drogowcy zapomnieli o nich szykując się do tegorocznego remontu ulicy

Starania o zachowanie torowiska podjęło już dwa lata temu bydgoskie Stowarzyszenie na rzecz rozwoju transportu publicznego. Pomysł wiąże się z planowanym na te wakacje remontem Mostowej i mostu im. Sulimy-Kamińskiego.

Kapitalna pamiątka

- Naszym zdaniem krótki odcinek szyn byłby kapitalną pamiątką - uważa Krzysztof Ziętara, prezes stowarzyszenia. - Niestety, kiedy wystąpiliśmy z takim pomysłem do drogowców, to usłyszeliśmy, że nie ma szans, bo wiązałby się to ze zbyt daleko idącymi zmianami w gotowy już projekt. A szkoda. Mówimy przecież o fragmencie pierwszej w Bydgoszczy linii tramwajowej. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że tramwaje już nie wrócą na Stary Rynek, ale takie rzeczy eksponuje się przecież w całej Europie. Tylko nie u nas - kwituje społecznik.

Podobnego zdania jest Stanisław Sitarek, zapalony miłośnik historii komunikacji i współautor albumu "Bydgoskie tramwaje". - Skoro po remoncie most ma nawiązywać do wyglądu z początku XX wieku, to dlaczego nie zadbać i o ten detal. Przecież ułożenie krótkiego odcinka jednego toru to nie są jakieś duże pieniądze - dodaje. I zaznacza, że osobiście poszedłby jeszcze dalej. - Świetnym uzupełnieniem tych torów mogłaby być pamiątkowa tablica, z krótki opisem historii tej linii.

Koncesja na 99 lat

Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się w 1888 roku, kiedy ówczesna Rada Miasta Bydgoszczy przyznała niemieckiej firmie Ingenieur Christian Havestadt und Max Contag z Wilmersdorf 99-letnią (!) koncesję na budowę dwóch linii tramwajów konnych.

Budowa pierwszej ruszyła jeszcze w lutym tego samego roku. Jej trasa liczyła 2,3 km i prowadziła od dworca przez: Dworcową, Gdańską, plac Teatralny, Mostową, wschodnią częścią Starego Rynku, Jana Kazimierza i Długą do Zbożowego Rynku.

"Do obsługi tej linii zakupiono dziewięć wagonów zimowych. Były to niewielkie pojazdy z zamkniętym przedziałem pasażerskim i odkrytymi pomostami oraz dachem świetlikowym. Tramwajem powoził woźnica. W momencie ruszania wykonywał półobrót w tył korby breku, aby odblokować dociśnięte do obrzeży kół klocki hamulcowe. (...) Do sygnalizacji i ostrzegania innych użytkowników dróg woźnica używał dużego dzwonu umieszczonego na korbie hamulca (energiczne poruszanie korbą w tył i w przód uruchamiało "duszę" dzwonu). Najważniejszą osobą w wagonie był jednak konduktor, którego zadaniem było pobieranie opłat za przejazd oraz podawanie sygnału do odjazdu (lub zatrzymania). (...) Czasem zdarzało się, że do wagonu doczepiano lekki wózek bagażowy - wówczas musiał mieć go na oku." - czytamy w "Bydgoskich tramwajach".

Zobacz także: To ostatni taki tramwaj w Polsce! Wagon z numerem 222 zżera rdza... Czy to się zmieni?
Uroczysta inauguracja pierwszej w historii Bydgoszczy linii tramwajowej, z szanowanymi bydgoszczanami w cylindrach, oficjelami, orkiestrą i przystrojonymi girlandami wagonami odbyła się już 18 maja 1888 roku. Tego samego dnia wagony rozpoczęły oficjalną służbę - na trasie zawsze były cztery, kursowały co 10 minut.

- Natomiast ostatni liniowy kurs tramwajów przez Mostową odbył się 20 kwietnia 1969 r. Natomiast ostatni raz wykorzystano to torowisko w czerwcu 1974 roku, podczas budowy ronda Jagiellonów - dodaje Stanisław Sitarek.

- Rzeczywiście to kawał historii - przyznaje Tomasz Szymański, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Jego podpis widnieje pod ostatnią odmową wniosku stowarzyszenia. Po rozmowie z "Pomorską" przyznaje jednak, że drogowcy pochylą się nad nim ponownie. - Aktualnie jesteśmy jeszcze na etapie przetargu na remont. Ale jak tylko wybierzemy wykonawcę, to siądziemy z nim do stołu i porozmawiamy o ewentualnych możliwościach. Na tę chwilę wydaje się, że najbardziej prawdopodobną opcją może być wzór z kostki imitujący przebieg szyn. Na pewno jednak rozważymy wszystkie inne - zapewnia.

Czytaj e-wydanie »

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska