Chodzi o skrzyżowanie drogi krajowej nr 15 z wojewódzką nr 552 w centrum Grębocina. To miejsce, w którym jadący od strony Torunia mogą skręcić w lewo, w kierunku Łysomic. Problem w tym, że by to zrobić, muszą najpierw długo czekać na zielone światło.
Czytaj także: Pieszy w Toruniu ma pod górkę. Czas coś z tym zrobić
Wystarczy wyregulować
- Zdecydowanie świeci się ono zbyt krótko - ocenia Hanna Anzel, przewodnicząca lubickiej rady gminy, która od dawna stara się o zmiany na skrzyżowaniu. - Wystarczyłoby wydłużyć ten czas, żeby znacząco usprawnić ruch. Nie sądzę, by spowodowało to korki na drodze krajowej - odkąd powstała autostrada A1, jeździ po niej znacznie mniej samochodów niż wcześniej.
Rzeczywiście - gdy w październiku 2011 r. samochody zostały wpuszczone na pierwszy podtoruński odcinek autostrady, ruch się istotnie zmniejszył. Wybudowanie kolejnego odcinka A1 w 2013 jeszcze bardziej odciążyło skrzyżowanie.
Przebudowa? Jak będą pieniądze
Co na to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad? - Trasa krajowa nr 15 charakteryzuje się bardzo dużymi natężeniami ruchu kołowego - zaznacza Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA. - Przyjęty obecnie czas wyświetlania sygnałów dla danych kierunków jest podyktowany możliwościami opuszczenia skrzyżowania dla pojazdów, a także uniknięciem możliwości blokowania jezdni drogi krajowej nr 15.
Co z tego wynika? Zdaniem rzecznika wyregulowanie świateł jest praktycznie niemożliwe. - Działania usprawniające ruch na tym skrzyżowaniu są bardzo mocno ograniczone i praktycznie możliwe do wprowadzenia przy całkowitej przebudowie skrzyżowania, co z kolei wymaga dużych nakładów inwestycyjnych - wyjaśnia.
Małym pocieszeniem może być to, że oddział GDDKiA ma w planach przebudowę skrzyżowania. Ale nie wiadomo, kiedy mieszkańcy będą mogli liczyć na zmiany.
- Działania uzależnione będą od możliwości finansowych w przyszłości, czyli od przyznania pieniędzy na wskazany cel - tłumaczy rzecznik.
Do tematu wrócimy.
Czytaj e-wydanie »