Egis Klimas, menedżer ukraińskiego boksera Ołeksandra Usyka, z którym Fury miał stoczyć walkę o zunifikowany tytuł mistrza świata, zareagował na wyznaczenie pojedynku „Gypsy Kinga” z kameruńskim zawodnikiem MMA, Francisem „Predatorom” Ngannou.
„Największy żart w historii boksu”
„Największy żart w historii boksu! Przepraszam, ale to nie jest boks, to jest cyrk. Tyson Fury przeszedł z pozytywnego człowieka w boksie do negatywnego błazna w cyrku” – napisał Klimas na Twitterze.
34-letni Fury ma na koncie 34 profesjonalne walki bokserskie i 33 zwycięstwa oraz jedną walkę nierozstrzygniętą. 36-letni Ngannou ma na koncie 17 zwycięstw w 20 walkach mieszanych sztuk walki (MMA).
Opinia WBC o walce Fury vs. Ngannou
Światowa Rada Bokserska (WBC) zareagowała na wyznaczenie pojedynku pomiędzy Furym a Ngannou:
„Prezydent WBC Mauricio Suleiman powiedział, że Tyson Fury otrzymał specjalne pozwolenie na walkę z Francisem Ngannou, ponieważ WBC nie ma obecnie obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza świata. Suleiman wspomniał, że Fury próbował walczyć z Ruizem, Joshuą i Usykiem, ale nie doszedł do porozumienia w sprawie tych walk”
– napisała w oświadczeniu organizacja WBC.
Joshua nie potrafi zrozumieć intencji Fury'ego
Idei pojedynku Fury vs. Ngannou nie potrafi zrozumieć brytyjski bokser, były mistrz wagi ciężkiej IBF, WBA, WBO, IBO Anthony Joshua:
– Mam na ten temat trzy myśli. Po pierwsze: nie obchodzi mnie to, to nie moja sprawa. To mnie nie dotyczy. Nie mam z tego korzyści. Po drugie: dlaczego? On [Fury] miał walczyć o niekwestionowany tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Nonsens. To jest jego błąd. Po trzecie: jeśli ktoś rozpozna jego podejście, to powodzenia dla tej osoby. Robi swoje. Jeśli to jest dla niego dobre, co mnie to obchodzi? Oto moje trzy poglądy na ten temat
Lewandowski rezygnuje z gry u Probierza. Co dalej z reprezentacją?

– zacytował Joshuę „The Mirror”.
Cormier gratuluje Ngannou zbicia na walce fortuny
Były mistrz dwóch kategorii wagowych UFC, Daniel Cormier, pogratulował Ngannou fatalnego pojedynku bokserskiego z Furym. Walka w wadze ciężkiej będzie debiutem kameruńskiego wojownika MMA w bokserskim ringu.
Ngannou był mocno krytykowany za odmowę przedłużenia kontraktu z UFC, ale ostatecznie Francis otrzyma znacznie więcej pieniędzy za walkę z Furym, niż mógłby zarobić za jakąkolwiek walkę w okragonie.
– Trzeba być trochę naiwnym, żeby wejść w ten świat w taki sposób i znać swoją wartość do tego stopnia, że można się postawić, nawet jeśli wygląda to na daremne. Francis miał już tego dość i teraz zarobia więcej pieniędzy, niż sobie wyobrażał w całym swoim życiu, bo wiesz co? Będą walczyć w Arabii Saudyjskiej, którą jakimś cudem właśnie kupił PGA. To szalony zwrot wydarzeń dla Francisa Ngannou i jesteśmy niesamowicie szczęśliwi z jego powodu. Nie chciałbym się mylić w tej sytuacji. Cieszę się, że tyle mu zapłacą
– powiedział Cormier w podcaście DC&RC.
Ngannou zarobi pięćdziesiąt razy więcej niż w ostatniej walce UFC
Według „The Sun”, Ngannou za walkę z Furym otrzyma 50 razy więcej niż kiedykolwiek zarobił w UFC. W swoim ostatnim pojedynku na UFC 270 Francis zarobił łącznie 650 tysięcy dolarów, a lekko licząc na bokserskiej walce z „Królem Cyganów” może zarobić ponad 30 milionów USD. Ngannou ma jeden z najtwardszych ciosów w sportach walki i mimo wszystko ciekawie będzie zobaczyć, jak Fury wytrzyma w ringu z kimś takim jak „Predator”.