Próbna matura dla wielu uczniów ostatnich klas brodnickich szkół średnich. Wczoraj język polski. Przed wejściem do klasy wymieniają jeszcze swoje typy tematów maturalnych. - Słyszałem, że dawno nie było motywu pracy i cnoty. Coś z tego musi być - zastanawia się maturzysta. - Wiem od kolegi, że może być coś z Herberta, bo jest piąta rocznica jego śmierci - dodaje inny. Ale humory wszystkim dopisują. - Kordian, Konrad, Soplica - jest jeszcze jakiś ważny? - powtarzają w grupach. - Papcio smurf - krzyczy ktoś z korytarza.
Stoją i czekają... Jeden bawi się liniałem. -To oczywiste - piszemy polski to przyniosłem. A na matmie, po co mi to? - śmieje się. Do klas wchodzą powoli ale nie denerwują się. - To tylko próbna. Ważne, żeby coś napisać - twierdzi wysoki brunet. - Tak, ale jak na to patrzą nauczyciele - śmieje się inny. Jeden drugiego stara się przekopać przez próg - na szczęście. - Mam czerwone gacie! - chwali się jeden z maturzystów. - My też - chórem odpowiadają jego koledzy. Też na szczęście. Dzisiaj druga runda zmagań z maturą próbną - geografia, biologia, historia, matematyka. Wszyscy maturzyści zarzekają się, że to ich przedmiot jest najtrudniejszy. Jak im pójdzie?
Ważne, żeby coś napisać
Paweł Kędzia

Batony, kanapki, napoje to typowy prowiant maturzysty. Rozkładają wszystko na stole i spokojnie czekają. Jak zapewniają - matury się nie boją.