To był mecz dwóch najlepszych defensyw w lidze. Dlatego gra toczyła się głównie w środku pola. Wda nie wypracowała sobie w zasadzie ani jednej klarownej sytuacji, a torunianie obie bramki strzelili z rzutów karnych. Świecianie mieli sporo pretensji do arbitrów, zwłaszcza kiedy ci podyktowali pierwszą jedenastkę.
- Zaraz po meczu sprawdziłem obie sytuacje i co do pierwszej mam sporo wątpliwości. Uważam, że w meczu o taką stawkę nie powinno się gwizdać takich rzutów karnych. Bo mają one wpływ na cały mecz - powiedział po meczu Krzysztof Urtnowski, trener Wdy Świecie.
Elana po tym zwycięstwie umocniła się na fotelu lidera IV ligi i staje się poważnym kandydatem do awansu. trener torunian jednak tonuje emocje. - Przed nami jeszcze osiem kolejek. Dla nas liczą się najbliższe mecze. Jeśli podtrzymamy swoją dobrą dyspozycję, to mam nadzieję, że uda nam się awansować - stwierdził po spotkaniu w Świeciu trener Rafał Więckowski.
WDA ŚWIECIE – FAF ELANA TORUŃ 0:2 (0:1)
Bramki: Aleksander Kowalski (5-karny), Mateusz Góra (81-karny).