MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wda Świecie pokonała w końcu Chemika Bydgoszcz

(slaw)
Bartosz Czerwiński często strzelał na bramkę Chemika. Trafił do niej dopiero w 87. minucie
Bartosz Czerwiński często strzelał na bramkę Chemika. Trafił do niej dopiero w 87. minucie Sławomir Wojciechowski
Drugie zwycięstwo z rzędu, a pierwsze na własnym boisku w tym sezonie, odnieśli piłkarze ze Świecia. Wda pokonała Chemika Bydgoszcz 4:2 (1:0).

WDA Świecie - CHEMIK Bydgoszcz 4:2 (1:0)
Bramki: Daniel Grzywaczewski (17), Dariusz Jackiewicz (72), Łukasz Wenerski (77), Bartosz Czerwiński (87) oraz Jędrzej Florek 2 (47, 56)
WDA: Goszka - Wróblewski, Żurek, Szczukowski, Kiełpiński - Wenerski, Grzywaczewski (60. Jackiewicz), Czerwiński - Olszewski (73. Wanat), Piskorski (53. Mik), Talaśka (88. Paczkowski)
CHEMIK: Ostrowski - Sarnowski, Wojda, Rudziński, Konecki - Tokarski (60. Smerliński), Kardasz, Tuszyński (46. Kaniecki), Prejs (77. Wojciechowski) - Florek (69 Nowacki), Biernacki

Najstarsi kibice Wdy pamiętają ostatnie zwycięstwo Wdy z Chemikiem w lidze. Do dzisiaj świecianie przez wiele lat nie mogli znaleźć sposobu na klub z ul. Glinek. Na dobrą sprawę podopieczni Marcina Olejniczaka juz do przerwy powinni zapewnić sobie wygraną. Na ich przeszkodzie stanął jednak bramkarz Dominik Ostrowski, który popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Obronił m.in. trudne strzały Arkadiusza Piskorskiego (22.), Adriana Talaśki (39.). Świecianie byli też mało precyzyjni. Talaśka trafił w boczną siatkę (35.), a strzały z dystansu Bartosza Czerwińskiego szybowały nad poprzeczką. Ostrowski skapitulował tylko w 17. min. po atomowym uderzeniu z 16. metrów Daniela Grzywaczewskiego. Architektem gola był Piskorski, który wcześniej wślizgiem odebrał piłkę Jarosławowi Koneckiemu. I dokładnie podał do "Grzywy". Bydgoszczanie do przerwy mieli też kilka groźnych okazji. Gola mogli zdobyć Damian Tokarski i Tomasz Prejs, ale świetnie spisał się bramkarz Bartosz Goszka.

Drzemka defensywy

Początek 2. połowy zaskoczył obserwatorów spotkania. Dwukrotnie niefrasobliwość defensorów Wdy wykorzystał Jędrzej Florek i w 56. min. goście niespodziewanie prowadzili 2:1. Marcin Olejniczak wpuścił na boisko Dariusza Jackiewicza i to był trafny krok. Doświadczony pomocnik poprowadził swoich młodszych kolegów do ataku. W 71. min. w sytuacji sam na sam z Ostrowskim znalazł się Radosław Mik, ale górą był golkiper z Bydgoszczy. Minutę potem Jackiewicz z Pawłem Olszewskim wymienili podania na prawej flance. Dariusz Jackiewicz dośrodkował piłkę w pole karne. Ta po drodze odbiła się rykoszetem od nogi jednego z obrońców gości i przelobowała Ostrowskiego. Był remis. W 77. min. gospodarze objęli prowadzenie, ale kto był autorem bramki rozstrzygną dopiero powtórki telewizyjne. Z lewej strony piłkę w pole karne wrzucił Łukasz Wenerski. Do futbolówki wyskoczyli Adrian Talaśka i Bartłomiej Wojda. I to obrońca Chemika dotknął jej chyba ostatni, bo świadczyła o tym jego późniejsza reakcja. Jednak nie jesteśmy tego w stu procentach pewni, więc gola przypisujemy Łukaszowi Wenerskiemu. Wda wcale nie zadowoliła się jednobramkowym prowadzeniem i wciąż atakowała. W 87. min. po podaniu Talaśki, w końcu do siatki trafił Bartek Czerwiński. Jeszcze w doliczonym czasie gry bliski zdobycia kolejnego gola był Jackiewicz. Zwycięstwo Wdy było w pełni zasłużone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska