Polacy mieszkający we Francji mogą bez trudu wziąć udział w wyborach prezydenta Polski, ale pod warunkiem, że mieszkają w jednym z pięciu dużych francuskich miast. Pozostali będą musieli do lokali wyborczych dojechać - i to niekiedy z daleka.
W tym roku Polacy mieszkający w Paryżu i w jego regionie nie będą wybierali prezydenta w siedzibie ambasady i konsulatu. Głosowanie odbędzie się w Instytucie Polskim przy Rue Jean Goujon w ósmej dzielnicy Paryża.
Łatwo będzie również głosować Polakom zamieszkałym w Lille na północy Francji, w Strasburgu na wschodzie, w Lyonie położonym na południe oraz w Tuluzie na południowym zachodzie.
Niestety, niektórzy Polacy, jeśli zdecydują się na udział w wyborach prezydenckich, będą musieli pokonać duże odległości, aby zagłosować na swojego kandydata.
Trzy działające we Francji polskie konsulaty starają się ułatwić obywatelom Polski wpisy na listy wyborców. Trzeba to uczynić przed 17 czerwca.
A ja jako Polak mieszkający w swoim kraju,nie życzę sobie żeby ktoś obcy dla mnie kulturowo i mieszkający na stałeza granicą wybierał dla mnie Prezydenta RP.Co to są za Polacy którzy wyrzekli się swojej Ojczyzny,mieszkają za granicą,nawetnie mają zamiaru wrócić do Polski,ale mają prawo do wybierania nam nieudaczników do Sejmu i Senatu,oraz Prezydenta?Oni nie doznają tych upokorzeń i cierpień które gotują nam osoby przez nich wybrane.Jeżeli czują się Polakami,to proszębardzo.Granice są otwarte.Można przyjechać do Kraju i zagłosować!
A Ja jako Polka mieszkajaca za granica
uwazam ze PAN jest DURNIEM
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl