Historia rozegrała się dzisiaj około godziny 5.nad ranem. 17-letni chłopak wrócił do domu i zaczął go demolować. Awantrurował się z babcią, był wobec niej agresywn. Powybijał szyby w swoim mieszkaniu, zniszczył meble, nie oszczędził też mieszkania sąsiada, gdzie dostał się przez balkon i w końcu balansował między balkonami na 10. piętrze.
Przeczytaj również: Skopał kobietę, bo nie dała mu 20 zł
Babcia zdesperowanego chłopaka zadzwoniła na policję. Na miejscu zjawiła się też straż pożarna oraz policyjny negocjator. Rozmawiał z chłopakiem ponad dwie godziny. Do nieszczęścia nie doszło. Trwają ustalenia, czy młodzieniec był trzeźwy.
Czytaj e-wydanie »