Tuż przed północą policyjny patrol zauważył przy ul.Okrzei stojący samochód z włączonymi światłami awaryjnymi. Okazało się, że kierowca auta zatrzymał się aby nie najechać na rowerzystę, który przewrócił się na jezdni. Zanim jednak kierowca wyszedł rowerzysta wsiadł na rower i "pomknął" dalej ul. Witosa. Policjanci postanowili go zatrzymać. Kiedy dojeżdżali do rowerzysty ten przewrócił się ponownie tym razem tuż przed radiowozem. Po sprawdzeniu jego trzeźwości nie było już żadnych wątpliwości. 59-latek miał w swoim organizmie 1,7 promila alkoholu.