https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

We Włocławku wszy nie dają o sobie zapomnieć

Joanna Lewandowska
Pielęgniarka może skontrolować włosy ucznia tylko za zgodą rodziców. Na zdjęciu: starsza pielęgniarka Mariola Harasimowicz.
Pielęgniarka może skontrolować włosy ucznia tylko za zgodą rodziców. Na zdjęciu: starsza pielęgniarka Mariola Harasimowicz. Fot. Wojciech Alabrudziński
Choć wszawica została wykreślona z rejestru chorób zakaźnych, nie oznacza to, że znikła, a co jakiś czas wszy pojawiają się na głowach uczniów.

- W szkołach pojawia się ten problem - przyznaje Joanna Oleradzka z sanepidu. - Niestety, mimo że zgłaszają się do nas rodzice z prośbą o interwencję, nie możemy nic zrobić, mamy związane ręce. Choroby nie ma już w rejestrze chorób zakaźnych, więc sanepid może jedynie prowadzić akcje uświadamiające. O tym, jak ważna jest higiena osobista i co trzeba robić, aby pasożyty nie atakowały, wciąż trzeba mówić, bo jak się okazuje, wielu włocławian nie zdaje sobie z tego sprawy.

Potwierdzają to dyrektorzy większości włocławskich szkół podstawowych. Niemal każda placówka zetknęła się kiedyś z problemem wszy. - Ostatnio nie mieliśmy zgłoszeń, ale są rodziny, w których higiena nie jest utrzymywana na odpowiednim poziomie - przyznaje Elżbieta Wojciechowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7.

Uczniom z tej szkoły dwa razy w roku włosy przegląda higienistka. Sprawdzanie włosów nie jest jednak takie proste. Przepisy zabraniają higienistkom dokonywać takich "przeglądów", bo naruszają godność osobistą uczniów. - Na przejrzenie dziecku głowy zgodę muszą wyrazić rodzice - mówi Joanna Oleradzka.

Grzegorz Malendowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12, twierdzi, że uzyskanie takiej zgody to niepotrzebne komplikacje. - Rozmawiamy z rodzicami, tłumaczymy, żeby wszawicy nie traktowali jak czegoś bardzo wstydliwego. Uświadamiamy, że
każdy może się przypadkowo zarazić.

Prosimy o pozwolenia na przeglądanie włosów - wyjaśnia dyrektor. A wszy nadal się pojawiają. Kilka dni temu o pasożytach we włosach swojej pociechy poinformował jeden z rodziców dyrekcję Zespołu Szkół nr 8. - To pojedynczy przypadek - zapewnia wicedyrektor Jacek Kazanecki. Jednak, jak mówi dyrektor, aby uniknąć rozprzestrzeniania choroby trzeba o niej mówić.

W tej szkole, podobnie jak w innych włocławskich placówkach organizowane są pogadanki. A gdy, u któregoś z uczniów pojawią się wszy, wszyscy natychmiast udają się do gabinetu higienistki.

Dzisiejsze przeglądy włosów w niczym nie przypominają tych sprzed lat, kiedy to pielęgniarka w obecności całej klasy wskazywała osobę zarażoną wszami. Dziś każdy uczeń ma włosy sprawdzane w zaciszu gabinetu, Dyskretnie. Ale nawet na to trzeba zgody rodziców.

Dyrektorzy zgodnie przyznają, że to krępuje im ręce. Bo jak w środku roku szkolnego zdyscyplinować wszystkich uczniów do przyniesienia pozwolenia od mamy lub taty? Nie jest o takie proste, więc po cichu omijają ten przepis, pozwalając higienistkom przynajmniej raz na pół roku zajrzeć w czupryny uczniów. Dla ich dobra.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kortyzol
W dniu 05.02.2009 o 23:08, szuja napisał:

Czy wszy to takie roztocza ,co zjadają łuszczący się naskórek zwany łupieżem?


Wszy to są takie zwierzęta ,które wyjadają resztki po komuniźmie. Teraz będzie już tylko dobrobyt. Roztocza to dopiero upowszechniają się w nowej rzeczywistości.
s
szuja
Czy wszy to takie roztocza ,co zjadają łuszczący się naskórek zwany łupieżem?
S
Stary
Ech , co za czsy . Na znak protestu i zapobiegawczo ogolę sobie i synom swoim głowy na łyso . Pewnie nie pomoże , ale i nie zaszkodzi . No to mamy ... Europejski standard .
m
medyk
Wiadomość do pani podpisanej "mama" Ja również życzę pani wyobrazni,tego problemu nie należy rozpatrywać w kategoriach wyboru,albo rękawiczki,albo dbałość o higienę! Jak słusznie zauważył to poprzednik rękawiczki są absolutna koniecznością,czy sprawdza się skórę głowy,czy jame ustną,czy wykonuje się wkłucie. Niestety niewiele osób personelu medycznego stosuje się do tych zasad. Nie wynika to z oszczędności tylko z niedbalstwa! Jeśli pani jest to obojętne to szczerze współczuję.
m
mama
No nieeeeeeee- i właśnie przez tego typu postawy wiele trudu trzeba aby zlikwidować wszawicę, jeśli się pojawi. Proszę mi wierzyć, że nie należy aż tak przesadnie podkreślć tych rękawic-rozumiem,że są konieczne, ale przepisy swoje, a życie swoje. Brak funduszy itd Ja osobiście wolę aby moje dziecko miało przeglądaną głowę-w rękawicach lub bez...ponieważ jak przeglądów nie ma to gdy wszy pojawią się są większym zagrożeniem dla innych dzieci niż brak rękawic. Więcej wyobraźni życzę....Pozdrawiam
~czytelnik~
Zastanawiam się gdzie ta Pani ma rękawice,czy po każdym pacjencie myje dłonie,jeżeli nie to nawet ta Pani może przenosić wszy pod paznokciami,między palcami.Gdzie podstawowe zasady higieny i dbania o własne bezpieczeństwo.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska