Podczas wtorkowej konferencji prasowej politycy Solidarnej Polski odnieśli się do wtorkowych słów lidera PO Donalda Tuska na temat lasów. Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś przekonywał, że "Tusk kłamał w sprawie lasu i leśnictwa". "Nie ma naszej zgody, aby używać kłamstw do ataków politycznych" - oświadczył.
Walka o lasy
"Tusk mówił, że lasy są coraz gorszej jakości, tymczasem jest przyrost areałów, jest więcej lasów, lasy są lepszej jakości, o tym świadczą opracowania specjalistów" - mówił Woś. Zwracał uwagę, że w ciągu ostatnich 10 lat przybyło np. drzew ponadstuletnich, a w leśnictwie "w każdej kategorii jest poprawa, bo Lasy Państwowe są dobrze zarządzane przez profesjonalistów, ludzi, którzy kochają przyrodę". "Wyrażamy głęboki sprzeciw wobec haniebnych ataków, które pan Tusk realizuje w kierunku Lasów Państwowych" - podkreślił.
"Będziemy bronić leśników i kłamstwa Tuska trzeba prostować" - przekonywał Woś.
Warto przeczytać
"Donald fake news Tusk znowu wyszedł i znowu uderza kłamstwami w polskich leśników" - mówił poseł Janusz Kowalski (Solidarna Polska).
Zdaniem Kowalskiego, Tusk "chciałby zastąpić polskiego orła z munduru polskiego leśnika z Lasów Państwowych takim niemieckim czarnym orłem z czerwonym dziobem z Bundesforst, podmiotu który zarządza niemieckimi lasami". "Na to absolutnie nie pozwolimy" - podkreślił.
Przekonywał, że jeszcze dekadę temu Tusk chciał zmieniać konstytucję tak, aby możliwa była prywatyzacja lasów i "wyprzedawanie majątku narodowego".
"Musimy bronić polskich lasów, bo taki głos jak dziś, głos Donalda Tuska, jest dowodem na to, że jest plan. Plan Brukseli, Berlina i Donalda Tuska, aby przejąć kontrolę nad jedną trzecią terytorium Polski" - mówił Kowalski. "Tę kontrolę miałaby sprawować Bruksela poprzez swoje agendy i Polacy straciliby możliwość wchodzenia do lasu i spędzania tam wolnego czasu" - dodał.
Według Kowalskiego, "kłamstwa Tuska" są dowodem, że dostał on zadanie, aby znowu zostać premierem i umożliwić przejęcie kontroli nad polskimi lasami. "Na to nie pozwolimy" - powiedział poseł PiS-SP.
Drewno eksportowane w ramach UE
Rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski przekonywał, że drewno z lasów jest eksportowane tylko w ramach UE, a cięcie lasów na potęgę - o którym mówił Tusk, to "także jest fake news". Dodał, że to administracja Donalda Tuska, gdy był premierem zatwierdzała plany, które do dzisiaj są realizowane w nadleśnictwach. "Nie ma zgody na to, aby kłamać na temat leśników i ich działalności" - podkreślił rzecznik.
Lider PO mówił we wtorek na posiedzeniu klubu Koalicji Obywatelskiej w Toruniu, że "aż zatyka mu dech w piersiach", kiedy widzi lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobrę i jego "kamratów z Solidarnej Polski", który "okupują" Polskie Lasy, mówiąc jednocześnie, że rozpoczynają akcję obrony Polskich Lasów przed Unią Europejską. Jak dodał, są to "goście, którzy doprowadzili do największej wycinki drzew w historii Polski". Podkreślił, że w czasie ich zarządzania lasami "Polska stała się jednym z największych eksporterów drewna do Chin". "Oni naprawdę wycinają polskie lasy i wywożą je do Chin, równocześnie wskazując na bandycko wysokie ceny drewna tu w Polsce u producentów polskich mebli" - oświadczył Tusk.
Zauważył, że musimy w Polsce płacić "horrendalne ceny" za polskie drewno "ponieważ Ziobro i jego szajka zdecydowali się na - w jakimś sensie gangsterski - ale i genialny numer, tzn., ubrać się w szaty obrońcy polskich lasów i zarabiać na tym niewiarygodne wprost pieniądze, narażając nas na stratę lasu, upadek firm krajowych". "To jest numer stulecia" - podkreślił lider Platformy. (PAP)
