Orkan Eunice, zgodnie z prognozami, wdarł się do Polski w nocy z piątku na sobotę, przynosząc gwałtowną wichurę. Prędkość wiatru w regionie mogła przekraczać 100 km/h.
Silny wiatr spowodował w Grudziądzu i regionie ogromne straty. Łamał drzewa, uszkadzał dachy. Na terenie miasta i powiatu strażacy do godz. 13 interweniowali ponad 240 razy.
W wielu miejscach uszkodzone zostały linie energetyczne i stacje transformatorowe. Prądu nie było niemal w całym mieście, a także w sporej części powiatu grudziądzkiego. Po godz. 13 awarie były stopniowo usuwane i zasilanie przywracano w kolejnych miejscach.
- Szanowni Mieszkańcy!! Z uwagi na bardzo silne podmuchy wiatrów praktycznie w całym Mieście nie ma prądu. Poprzewracane drzewa odcięły źródła zasilania i brak jest wody na osiedlu Strzemięcin. Strażacy od rana interweniowali już około 200 razy, wszystkie służby pracują na bieżąco. Kochani zostańcie w domach i dbajcie o swoje bezpieczeństwo - napisał na Facebooku Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza.
Brak prądu spowodował wiele problemów. W całym mieście nie działała sygnalizacja świetlna. Do bloku przy ul. Sobieskiego wezwano strażaków, by za pomocą agregatu prądotwórczego zasilili respirator pacjenta, znajdującego się w jednym z mieszkań.
Wstrzymano też kursowanie tramwajów. Ruch zostanie wznowiony dopiero około godz. 15.30.
Leśniczy apeluje: - Nie wchodźcie do lasu!
Wichura bardzo duże szkody poczyniła w grudziądzkim lesie komunalnym.
- Są setki przewróconych i połamanych drzew. Apeluję, aby dziś i w najbliższych dniach nie wchodzić do naszych lasów - apeluje Mateusz Cieślakiewicz, kierownik referatu Lasy Komunalne w Urzędzie Miejskim w Grudziądzu.
Złamane gałęzie wiszą na drzewach, w każdej chwili mogą spaść. - Do ich usuwania przystąpimy tak szybko jak to możliwe, ale na pewno potrwa to kilka dni. Na razie jest niebezpiecznie - mówi Cieślakiewicz.
Nasza relacja na żywo, zdjęcia: TUTAJ
To Cię może też zainteresować
