https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Widzowie krzyczeli: "Kołtun, kołtun!" i popijali wódeczkę. Teatr IMKA z Warszawy w Grudziądzu [zdjęcia]

(marz)
Wady i przywary Polaków za czasów króla Augusta III przetrwały do dziś. Teatr IMKA to wykazał...
Wady i przywary Polaków za czasów króla Augusta III przetrwały do dziś. Teatr IMKA to wykazał... Piotr Bilski
"Opis obyczajów" Teatru IMKA z Warszawy bawił widzów i niósł ważne treści. Aktorzy poszli w publiczność...

Grudziądzka Wiosna Teatralna "Opis Obyczajów"

Dużym atutem spektaklu "Opis obyczajów" jest gra aktorów.
Dużym atutem spektaklu "Opis obyczajów" jest gra aktorów. Piotr Bilski

Dużym atutem spektaklu "Opis obyczajów" jest gra aktorów.
(fot. Piotr Bilski)

Trzeba wyjątkowo dobrze grać, żeby "sprzedać" trącący myszką tekst. Obejrzeliśmy w sobotę zgrany zespół aktorski, tak podający kwestie w języku staropolskim, że widz bez kłopotów chłonie treść sztuki. I dobrze się bawi.

Teatr IMKA - artystyczny głos pokolenia 40-latków - trafia do widzów w każdym wieku. W "Opisie obyczajów" aktorzy płynnie przechodzą od gry na scenie do wspólnej zabawy z publicznością. Sala krzyczy razem z aktorami : "Kołtun, kołtun!". W sztuce jest mowa o wadach i przywarach Polaków. Nie pomija się pijaństwa. To majstersztyk, jak artyści przeistaczają się w totalnie "zawianych" osobników, wyciągają piersiówki i schodzą na widownię. Częstują widzów.

Zobacz także: "Opis obyczajów" - Polacy w krzywym zwierciadle. Gra Teatr IMKA Tomasza Karolaka

- W ostatnich rzędach panika, w obawie, że nie wystarczy! - pada ze sceny. Sala wybucha śmiechem. Niektórzy odmawiają, bo prowadzą auto. Inni wypiją, czemu nie. Nie ma ścisłego podziały scena-widownia. Teatr IMKA nie serwuje nam pustej rozrywki lecz bawi wybitną literaturą, która daje dużo do myślenia.

Trzymając się wątku - "spiritus movens" IMKI jest Mikołaj Grabowski , wokół którego od pierwszej sceny toczy się akcja. I jeśli w pewnej chwili Tomasz Karolak zdejmuje spodnie i "czaruje" pośladkami, zaś aktorzy we współczesnej scence zbyt często mówią "k...a", to może właśnie dlatego, że takie mamy w dzisiejszych czasach obyczaje..

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska