W więcborskim szpitalu szykują się zmiany - oddział opieki długoterminowej zostanie zlikwidowany. Zaskoczenia nie ma, bo było o tym wiadomo już od zeszłego roku. - W kwietniu NFZ wypowiedział umowę - mówi Stanisław Plewako, prezes spółki Novum Med, która zarządza placówką.
Nie dla przewlekle chorych
Czym się zajmuje oddział? Przyjmuje pacjentów, którzy wymagają dłuższej hospitalizacji. - Na przykład zapalenia płuc nie da się wyleczyć w ciągu kilku dni, jak to wynika z założeń NFZ - wyjaśnia Plewako.
Diagnoza i leczenie trwa ok. dwóch tygodni, więc po kilku dniach pacjenta przenosi się właśnie na oddział opieki długoterminowej. Plewako zaznacza jednak, że nie jest to - jak często się błędnie sądzi - miejsce dla przewlekle chorych. Dla nich są oddziały opiekuńczo-pielęgnacyjne i opiekuńczo-lecznicze. - Na razie takiego nie mamy, ale za jakieś trzy lata będziemy mieć - zakłada prezes Novum Med.
Zwolnień nie będzie
Czy likwidacja oznacza zwolnienia? Pracownicy mogą spać spokojnie - szef szpitala nie zamierza nikomu dawać wypowiedzenia. - Nie będzie żadnych ruchów kadrowych - mówi.
Na oddziale nie było bowiem dużego zatrudnienia - pacjentami zajmowała się jedna pielęgniarka, pomagały jej koleżanki z innych oddziałów. - Wiadomo, że leżącego trzeba czasem na przykład podnieść i wtedy potrzebne są dwie, bywa że nawet cztery osoby - tłumaczy Stanisław Plewako.
Pacjenci nie ucierpią
Co to oznacza dla pacjentów? Plewako zapewnia, że nie powinni odczuć zmian. - Przecież pacjenci fizycznie nagle nie znikną. Po prostu będą dłużej hospitalizowani na oddziale wewnętrznym - mówi.
Straci za to szpital, bo procedura będzie kosztowniejsza i ucierpi tym samym rentowność oddziału. - Jednak, podsumowując: nie mamy długów, wypadamy na plus. Damy radę - uważa Plewako.