- Każdy z nas do wyzwolenia Ojczyzny szedł inną drogą - mówił na zakończenie części oficjalnej Władysław Kostecki, jeden ze świeżo upieczonych podporuczników. - Dla jednych był to droga frontowa, dla innych ścieżka partyzancka. Ale cel był wspólny. Wolna Polska. Pan Władysław jako żołnierz I Armii Wojska Polskiego przeszedł cały front od Oki do Berlina. Dwukrotnie był ranny. Miał jednak więcej szczęścia od kolegów, którzy polegli w walce. Jednym z tych, którzy przedzierali się ścieżką partyzancką był Alfons Michałowski, ze Świecia. Do partyzantki trafił po ucieczce z obozu jenieckiego w Potulicach.
Wśród mianowanych na pierwszy stopień oficerski znaleźli się: Władysław Kostecki, Alfons Michałowski, Leon Posikata, Henryk Jurkowski, Stanisław Petla, Antoni Piotrowski, wszyscy ze Świecia, Jan Drdzeń z Kosowa, Edmund Chmurzyński z Sierosławia i Paweł Czerwiński z Nowego Jaszcza.**
Wiodły nas różne drogi
Andrzej Bartniak

Akty mianowania, podpisane przez prezydenta RP, wręczał kombatantom płk dypl. Ryszard Mruklik.
Dziewięciu kombatantów odebrało wczoraj w świeckim Urzędzie Miejskim mianowanie na stopień podporucznika.