W powiecie włocławskim budowa autostrady A-1 jeszcze nie ruszyła pełną parą, ale problemy już są. I to poważne. Bo część dróg gminnych już jest zrujnowana. I nieprzejezdna.
W gminie Lubanie dzieci i z Przywieczerzyna i okolic idące do szkoły w Zosinie brną po kolana w błocie. - Droga z Janowic do Tadzina jest w tragicznym stanie, do przebrnięcia tylko w długich kaloszach- alarmują mieszkańcy.
- U nas jest jeszcze gorsza sytuacja niż w gminie Lubanie - podkreśla Roman Nowakowski, wójt gminy Choceń. - Z powodu zniszczenia drogi przez tydzień jedna z wsi była odcięta od świata.
Jak się dowiedzieliśmy trzydziestu mieszkańców nie mogło się z tej wsi wydostać inaczej niż na piechotę. - Sytuacja była poważna, bo jedno dziecko z Lijewa było chore i musiało codziennie dojeżdżać na zastrzyki - opowiada wójt.
W gminie Choceń najgorszym stanie są drogi w Lijewie, Świerkowie i Nakonowie. - Są tak rozjeżdżone, że nieprzejezdne - mówi Roman Nowakowski.
Władze gminy Choceń od września ub. roku prowadzą rozmowy w sprawie zawarcia umowy na korzystanie z dróg gminnych. Na razie jednak takiej umowy druga strona nie podpisała.
W tej sytuacji władze gminy zdecydowały się zamknąć wjazdy na wszystkie drogi prowadzące na węzeł Nakonowo Stare. - Szykujemy się, żeby zamknąć pozostałe - tłumaczy wójt.
Władze gminy Choceń zapowiadają, że nie wycofają się z pomysłu, dopóki drogi gminne nie zostaną naprawione i nie powrócą do stanu sprzed rozpoczęcia budowy A-1.
Ale rozjeżdżone trakty to nie tylko problem gmin: Lubanie i Choceń. Na pełna błota asfaltówki i zniszczone drogi gruntowe skarżą się także mieszkańcy gminy Kowal. Gmina Kowal, podobnie jak gmina Lubień Kujawski jest jednak w lepszej sytuacji. - Mamy umowę na korzystanie z dróg - mówi Stanisław Adamczyk, wójt gminy Kowal.
Umowa zobowiązuje budowniczych autostrady do bieżącego utrzymania gminnych traktów, bieżących napraw i położenie asfaltu na drogach utwardzonych po zakończeniu budowy A-1. Gmina ma też zabezpieczenie w postaci kaucji.
Czytaj e-wydanie »