Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Włocławka przymierzają się do łączenia kolejnych szkół w zespoły

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Za tą kratą zaczyna się teren Szkoły Podstawowej nr 2. Kiedy z SP nr 2 i Gimnazjum nr 2 powstanie Zespół Szkół, kraty znikną. - Jestem za utworzeniem takiego zespołu - mówi Marek Wódecki, dyrektor Gimnnazjum nr 2.
Za tą kratą zaczyna się teren Szkoły Podstawowej nr 2. Kiedy z SP nr 2 i Gimnazjum nr 2 powstanie Zespół Szkół, kraty znikną. - Jestem za utworzeniem takiego zespołu - mówi Marek Wódecki, dyrektor Gimnnazjum nr 2. Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
Władze Włocławka przymierzają się do łączenia kolejnych szkół w zespoły. Decyzje w tej sprawie podejmą radni na poniedziałkowej sesji. Oświatowa "S" już zapowiada, że wystąpi o uchylenie uchwał.

Pod obrady poniedziałkowej sesji Rady Miasta trafią trzy projekty uchwał dotyczących łączenia szkół. Jeden zespół ma tworzyć Szkoła Podstawowa nr 23 z Gimnazjum nr 4 przy ul. Wyspiańskiego na Południu, drugi - Szkoła Podstawowa nr 2 i Gimnazjum nr 2 przy ul. Żytniej na osiedlu Kazimierza Wielkiego, trzeci - Szkoła Podstawowa nr 19 i Gimnazjum nr 12 przy ul. Szkolnej w Michelinie.

Skąd się biorą projekty łączenia kolejnych szkół? Jak powiedziała nam Bożena El-Maaytah, naczelnik wydziału oświaty, chodzi nie tylko o względy ekonomiczne, ale także organizacyjne. Projekt dotyczy bowiem placówek mieszczących się
w jednym budynku których uczniowie korzystają między innymi ze wspólnej sali gimnastycznej, kompleksu boisk i stołówki. W wyniku połączenia szkoły podstawowej i gimnazjum w zespół nieruchomość zarządzana będzie przez jednego dyrektora.

W nowej strukturze organizacyjnej zredukowane też zostaną dublujące się stanowiska. Ponadto dyrektor zespołu będzie mógł dostosować zatrudnienie pracowników do zadań zespołu jako jednej jednostki oraz lepiej wykorzystać sale lekcyjne. - Dla uczniów nic się nie zmieni - podkreśla Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta miasta. - Będą uczyć się w tych samych klasach, lekcje będą mieli z tymi samymi nauczycielami.

Oświatowej "Solidarności" projekt łączenia szkół w zespoły się nie podoba. - Pomysł ten jest niezgodny z duchem reformy w której chodziło o rozdzielenie gimnazjum od szkół podstawowych - mówi przewodniczący Wojciech Jaranowski. - Poza tym szkoły, które władze miasta zamierzają połączyć, mają swoją historię, są identyfikowane na rynku oświatowym.

Przewodniczący widzi też zagrożenie w tym, że w przypadku połączenia szkół do jednej placówki chodzić będą dzieci pięcioletnie i piętnastoletnie.

Ostateczną decyzja w sprawie połączenia szkół w zespoły należy do radnych.

Przewodniczący Rafał Sobolewski podkreśla, że racjonalizacja sieci szkół spowodowana jest m.in. malejącą liczbą uczniów, a tym samym wzrostem kosztów utrzymania placówek oświatowych.

Oświatowa "S" zapowiada jednak, że jeśli radni podejmą uchwały o łączeniu szkół, to związkowcy wystąpią do wojewody o ich uchylenie wskazując, że projekty nie były konsultowane ze związkami zawodowymi. Przeciwników projektu nie brakuje też wśród rodziców, którzy uważają, że małe szkoły są bardziej przyjazne uczniom niż molochy, które powstaną po połączeniu. Do tworzenia zespołów nie są także przekonani wszyscy radni.

Nic zatem jeszcze nie jest przesądzone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska