Lipnowscy policjanci przyjęli zawiadomienie o włamaniu, w poniedziałek, 18 listopada 2013 r. - Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że w aucie została uszkodzona deska rozdzielcza, skąd próbowano wymontować radio - informuje asp. szt. Anna Kozłowska, oficer prasowy KPP w Lipnie. - W rezultacie nic nie zginęło, prócz wartej 20 złotych pasty do butów. W środku porozrzucane zostały też różne drobiazgi, a wśród nich znaleziony został obcy portfel z dokumentami - dodaje rzeczniczka.
Przeczytaj: Włamywacze z Białych Błot wpadli dzień po okradzeniu sklepu
Oczywiście dzięki pozostawionej na miejsca zgubie, policjanci nie mieli najmniejszego problemu ze znalezieniem włamywacza. Okazał się nim 19-letni mężczyzna, który jeszcze tego samego dani trafił za kraty miejscowego aresztu.
Dzisiaj, 19 listopada, śledczy przedstawili mu zarzut kradzieży z włamaniem, za co będzie odpowiadać przed sądem. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »