Do zdarzenia doszło w nocy z 7 na 8 marca. Jak tylko dyżurny inowrocławskiej policji dowiedział się o włamaniu do sklepu mięsnego, na miejsce wysłał patrol.
Policjanci potwierdzili, że szyba w sklepie jest zbita.
- W trakcie penetracji przyległego terenu zauważyli mężczyznę, który na widok mundurowych zaczął uciekać wyrzucając przy tym garmażeryjne wyroby. Policjanci ruszyli za nim w pościg i zatrzymali go. Drugi patrol, podczas działań w tym samym rejonie, zauważył ukrywającą się za śmietnikiem kobietę, która również zaczęła uciekać. Ona także wpadła w ręce policji - relacjonuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej komendy.
Zobacz także: Złodzieje kradną wszystko, nawet mięso z lodówki. Ranking rzeczy, które najniebezpieczniej trzymać w domu
Zarówno 30-letni mężczyzna, jak i 39-letnia kobieta byli pijani. Gdy wytrzeźwieli, usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia.
Warto zaznaczyć, że 30-latek jest podejrzanym w kilku postępowaniach karnych. Zarzuca się mu dokonanie kilkunastu przestępstw polegających na kradzieżach i włamaniach.