Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włocławek. Minister chce sprzedać kurort tajemniczej spółce

Dariusz Knapik [email protected] tel. 052 326 31 41
Większość ludzi pracuje w uzdrowisku od 20-30 lat - mówi szefowa Zakładu Przyrodoleczniczego Barbara Rykowska
Większość ludzi pracuje w uzdrowisku od 20-30 lat - mówi szefowa Zakładu Przyrodoleczniczego Barbara Rykowska fot. autor
W podwłocławskie uzdrowisko Wieniec wpakowano miliony publicznych pieniędzy. . Gdy stało się złotą kurą, resort skarbu zaoferował je spółce z Bochni. Władze miasta nawet nie słyszały o tej firmie.

Łatając gigantyczną dziurę budżetową minister skarbu Aleksander Grad wystawił m.in. pod młotek polskie uzdrowiska. Jak donosi "Gazeta Prawna" pierwsza tura ich prywatyzacji skończyła się klęską. Na pięć wystawionych do sprzedaży spółek, szanse na szybki zakup ma tylko Ustka. Ale wciąż trwa jeszcze bój o Wieniec.

Sprzedaż podwłocławskiego kurortu od początku wywołuje ogromne kontrowersje. Burmistrz Brześcia Wojciech Zawidzki podkreśla, że w ostatnich latach resort skarbu wpakował tam ciężkie miliony, zaś gminny samorząd umorzył spółce podatki na setki tysięcy złotych. - I teraz, kiedy te pieniądze znakomicie procentują, sprzedaje się kurę, która znosi złote jajka - oburza się burmistrz.

Zabawa w głuchy telefon

Jeszcze nie tak dawno spółka stała na krawędzi bankructwa. Strata za 2002 rok wyniosła 1,3 miliona, łączne długi przekraczały 3 miliony, a wierzyciele grozili wnioskiem o upadłość. Pod rządami nowej prezes Alicji Iżyckiej dokonał się cud. Na opracowany przez nią program restrukuryzacji firmy wywalczyła ze skarbu państwa 6,5 miliona złotych. Prawie drugie tyle zainwestowała ze swoich zysków w rozwój uzdrowiska sama spółka.

Dziś pod względem kondycji finansowej Wieniec plasuje się wśród uzdrowiskowych spółek na czwartym miejscu w kraju. Każda złotówka z osiągniętych tu przychodów przynosi aż 6,5 grosza zysku. W minionym roku łączny zysk netto firmy przekroczył pół miliona, a wszystko wskazuje, że w tym osiągnie już 700 tysięcy.

O kupno tej właśnie złotej kury zabiega spółka akcyjna z Bochni STP Investment. Wiceszefowa OPZZ Wiesława Taranowska, która m.in. pilotuje prywatyzację polskich uzdrowisk nie kryje zdziwienia. - Na wielu spotkaniach przedstawiciele resortu skarbu zapewniali, że będą wybierać co najmniej spośród dwóch ofert. A tu nagle złamano tę zasadę podejmując negocjacje z jednym tylko nabywcą. Mam nadzieję, że ministerstwo dobrze go prześwietliło - nie kryje wiceprzewodnicząca.

W internecie o STP Investment można znaleźć niewiele. W Bochni figuruje pod adresem Rynek 9, zajmuje się doradztwem gospodarczym i jest właścicielem ok. 30 proc. akcji znanej giełdowej spółki "Stalprodukt". Gdy przez kolejne dni próbowaliśmy dodzwonić się na jedyny, podany w internecie telefon, odzywał się tylko faks. Inny, komórkowy namiar, zdobyliśmy w Krajowym Biurze Numerów. Za każdym razem w słuchawce rozbrzmiewał komunikat: Abonent jest czasowo niedostępny.

Sekretarz nic nie wie...

- STP Inwestment? Pierwszy raz słyszę, choć z racji obowiązków powinienem coś wiedzieć o ich działalności na naszym terenie - mówi sekretarz Urzędu Miasta w Bochni Ireneusz Sobas. Po paru godzinach udaje mu się ustalić, że spółka wynajmuje jakiś pokoik w kamienicy PSS"Społem". Ale nie jest w stanie się dowiedzieć, czy tam rzeczywiście ktoś przebywa.

Po dwóch dniach sekretarzowi udaje się namierzyć nazwisko prezesa STP. - Krzysztofa Szewczaka znam osobiście. Z Bochnią związany jest od lat. Zasiadał m.in. w zarządzie Uzdrowiska "Kopalnie Soli" w Bochni, teraz jest prezesem spółki-córki "Stalproduktu". Nie chce mi się wierzyć, żeby to była jakaś firma słup - mówi.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że STP przeszła już w ręce kolejnych właścicieli. Nasi informatorzy nie wykluczają, że firma może się mieścić w przysłowiowej teczce. Wreszcie, po dwóch tygodniach czekania udaje nam się wydostać z resortu skarbu komórkę prezesa Krzysztofa Szewczaka. Bardzo chętnie zgadza się na rozmowę.

Człowiek ze stali

- Faktycznie, może brakować informacji o spółce, do tej pory nie było bowiem potrzeby, byśmy się szerzej reklamowali - przyznaje prezes Szewczak. Personel jest niewielki, pracuje w czasie ruchomym, stąd może kłopoty z kontaktem. Nie dziwi się też niewiedzy władz Bochni, spółka nie prowadzi tam przecież żadnych interesów.

Firma zajmuje się inwestycjami finansowymi, głównie na giełdzie i doradztwem. Stoi za nią polski kapitał. Najpierw "Stalproduktu", potem udziały przeszły w inne ręce. - Ale tu nie ma żadnego przekrętu, najistotniejszy jest bowiem kapitał - podkreśla prezes.

Teraz spółka zaczyna inwestować w nieruchomości, m.in. chce stworzyć własną sieć uzdrowisk. Niedawno kupiła zespół pałacowo-parkowy pod Sandomierzem, gdzie powstanie obiekt turystyczno-wypoczynkowy. Oprócz Wieńca walczy też o uzdrowisko Kraków-Swoszowice. Wcześniej przegrała jednak bój o Ustkę, gdzie dopuszczono do negocjacji konkurencyjne konsorcjum. Ale prezes Szewczak zapowiada, że jego firma zainteresowana jest kolejnymi kurortami.

Sprzedają nas w sekrecie

Tymczasem załoga Wieńca nie kryje niepokoju o przyszłość. To największa firma w gminie Brześć, pracuje tu też wielu włocławian, a okoliczne spółki, czy indywidualni dostawcy zarabiają dzięki niej na chleb. Nikt jednak nie chce się wypowiadać pod nazwiskiem.

W ciągu minionych lat kurort przeszedł istną metamorfozę. Rozbudowano sanatoria, w pokojach są łazienki, telewizory, nowe meble. Powstały m.in. parkingi, pijalnia wód, grota solna, produkcja wody Wieniecka-Zdrój wzrosła kilka razy. Chętnych jest tak dużo, że dla wszystkich nie starcza miejsc.

- Długo na to wszystko pracowaliśmy - mówi jedna z pielęgniarek. - Zrezygnowaliśmy z funduszu świadczeń socjalnych. Nie było mowy o podwyżkach, a zarobki mieliśmy jedne z najniższych w kraju. Na nagrody jubileuszowe trzeba było czekać nawet dwa lata.

Wieniec znalazł się w grupie uzdrowisk przeznaczonych do szybkiej prywatyzacji jeszcze w 2003 roku, gdy był w fatalnej kondycji. Miejscowe związki daremnie zabiegają o zmianę tej decyzji. Podkreślają m.in, że kurort, jako jeden z nielicznych w Polsce ma nie tylko tzw. borowinę, ale i złoża wód mineralnych, z których korzystają też inne uzdrowiska.

- Najgorsze, że targi o naszą przyszłość odbywają się w głębokiej tajemnicy, a przyszły właściciel nawet się z nami nie spotkał - mówi jeden ze związkowców.

Burmistrz nadstawia ucha

- Nie znam powodów, dla których mielibyśmy zrezygnować z prywatyzacji spółki tylko dlatego, że zgłosił się jeden inwestor - odpowiada na nasze pytania rzecznik resortu skarbu Maciej Wiewór. Podkreśla też, że o wiele korzystniej sprzedawać firmę, która znajduje się w dobrej kondycji. Z kontaktów z inwestorem wynika, że jest on dobrze zorientowany w branży uzdrowiskowej, wiarygodny, ma też odpowiedni kapitał.

- Ta prywatyzacja odbywa się na niejasnych zasadach. Docierają do nas słuchy, że oferta jest poniżej wyceny uzdrowiska - nie kryje Wojciech Zawidzki, burmistrz Brześcia. Sprawę bada już poseł PO Domicela Kopaczewska. Chce w przyszłym tygodniu złożyć pytania do mistra skarbu. Wieńcem zainteresowało się też włocławskie starostwo, sprawa ta stanie na najbliższej sesji rady.

- Mając jednego chętnego można dostać tylko tyle, ile on zaoferuje - mówi Eugeniusz Kłopotek członek sejmowej komisji skarbu . - Tam włożono mnóstwo publicznych pieniędzy, ciekaw jestem, czy da się odzyskać te nakłady. Ale zawsze jest taka groźba, gdy wyprzedaje się wszystko co się rusza. Będę pilnował tej sprawy, ale nawet nas resort skarbu często informuje o wszystkim już po fakcie.

- Uzdrowiska mogą stać się wkrótce bardzo dochodowym biznes, ale wymagają wielu nakładów - ripostuje prezes Szewczak. Podkreśla, że strategia STP zakłada znaczące inwestycje w zakupionych kurortach, nawet 1,5 razy większe od ceny ich nabycia.

- Ze związkami w Wieńcu akurat się nie spotkałem, ale załoga może spać spokojnie - uspokaja prezes. - Gwarantujemy jej 3-letni pakiet socjalny. Podczas mojej wizyty nie stwierdziłem tam przerostów kadrowych. W związku z planowanymi tu inwestycjami myślimy raczej o zwiększeniu załogi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska