https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włocławek. W nowym sanktuarium spoczną relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz przywiezie do Włocławka relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Wielkie uroczystości w nowym sanktuarium odbędą się już za tydzień.

Zgromadzenie Braci Pocieszycieli z Getsemani wzięło na siebie odpowiedzialność za wybudowanie sanktuarium wraz z salą pamięci ks. Jerzego. To właśnie tutaj, w świątyni stojącej tuż obok włocławskiej zapory na Wiśle, spoczną relikwie błogosławionego. Są to najcenniejsze relikwie, tzw. pierwszego stopnia, czyli fragmenty ciała ks. Jerzego. Metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz przekaże je na ręce ordynariusza diecezji włocławskiej biskupa Wiesława A. Meringa.

Włocławek będzie miejscem niecodziennych uroczystości, które rozpoczną się już w piątek, 10 bm. O godz. 18.00 w bazylice katedralnej rozpocznie się koncert orkiestry "Amadeus" Polskiego Radia, inaugurujący to wydarzenie. W sobotę, 11 września, w auli Wyższego Seminarium Duchownego odbędzie się sympozjum zatytułowane "Zwyciężył już dziś". Prelegentami wykładu, zaplanowanego na godz. 16.30, będą ks. biskup Bronisław Dembowski, ks. prałat Tomasz Kaczmarek, postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego Popiełuszki oraz Katarzyna Sobo-rak, notariusz w procesie beatyfikacyjnym.
Główne uroczystości odbędą się w niedzielę, 12 bm. W samo południe przy krzyżu na włocławskiej tamie rozpocznie się koncert Orkiestry "Victoria", zaś o godz. 13.00 - początek mszy dziękczynnej za beatyfikację ks. Jerzego i instalacja relikwii błogosławionego pod przewodni-ctwem prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka. Homilię wygłosi metropolita warszawski abp. Kazimierz Nycz. Po mszy odbędzie się procesja i poświęcenie kaplicy błogosławionego ks. Jerzego u Ojców Pocieszycieli z Getsemani przy ul. Płockiej.

W miejscu, gdzie budowana jest kaplica, prace budowlane wciąż trwają. - Ze wszystkim nie zdążymy - przyznaje ojciec Szymon M. Korytowski, rzecznik Zgromadzenia. Nie kryje, że postęp prac uzależniony jest od pieniędzy. W realizacji tego szczytnego zamierzenia pomogła kuria diecezjalna, pomogli sponsorzy, jednak główny ciężar inwestycji spoczywa na Pocieszycielach.
- Musimy przygotować kaplicę tak, aby szczątki błogosławionego mogły spocząć w godnych warunkach - mówi ojciec Szymon. W podziemiach kaplicy przygotowywana jest sala pamięci ks. Jerzego. To będzie rodzaj muzeum, z licznymi pamiątkami, ale prezentowanymi w atrakcyjnej, multimedialnej formie. Otwarcie sali pamięci planowane jest na 19 października - w rocznicę męczeńskiej śmierci księdza Jerzego.
Wieża z widokiem na Wisłę
W pobliżu krzyża przy włocławskiej zaporze uruchomiony został kiosk z pamiątkami z miejsca śmierci ks. Jerzego. Każdego dnia zatrzymuje się tu kilka, kilkanaście autokarów wycieczkowych i kilkadziesiąt samochodów osobowych. To potwierdza potrzebę utworzenia miejsca, w którym wierni będą mogli pochylić się nad osobą kapelana "Solidarności", męczennika, który zginął za wiarę. - Był człowiekiem dotykającym spraw szczególnie ważnych, etycznych i moralnych, działał z ludźmi pracy, troszczył się o sprawy duchowe. Na tym polegała jego siła - mówi ojciec Szymon.
Obok kaplicy poświęconej pamięci błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, stanie wieża z widokiem na Wisłę. Miejsce, w którym spoczywają relikwie ks. Jerzego, widoczne będzie więc z daleka. Zgodnie z prawem kanonicznym pobrane fragmenty ciała do momentu beatyfikacji są doczesnymi szczątkami, stają się relikwiami dopiero po beatyfikacji, której w przypadku ks. Popiełuszki dokonano 6 czerwca na placu Piłsudskiego w Warszawie.
Ekshumacji szczątków ks. Popiełuszki dokonano na początku kwietnia. Ilość cząstek relikwii, pobranych z grobu, utrzymano w tajemnicy.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Poznaniacy

O Boże wybacz tym co słowami grzesza. Byłam we Włocławku jak powstawał ten wspaniały kościół. Bardzo dużo pracy i wysiłku w powstanie tej świątyni włożył o. Szymon Korytowski. Pozdrawiamy i życzymy dużo zdrowia.

s
szuja
J a j a
G
Gość
Powszechnie znanym jest fakt, że każdy rodowity Żyd wkrótce po narodzinach dobrowolnie, czyli przymusowo, zawrzeć musi przymierze z Bogiem i dostąpić sakramentu obrzezania. Taka jest tradycja, prawo, kultura, itd.
Nie ominęło to więc także naszego sympatycznego Zbawiciela. Ósmego dnia, jak mówią jedni, w świątyni lub, jak inni - w grocie, człowiek imieniem Szymon, sprawnym miejmy nadzieję ruchem, pozbawił go napletka (w tradycji ortodoksyjnych żydów do dziś obrzezania dokonuje się paznokciem i wysysa krew z rany) i sprowadził na świat późniejszy problem.

Tak, czy inaczej obciętą końcóweczkę Mesjasza zachowano. Jedna z wersji mówi, że Maria (matka Chrystusa) przezornie nosiła ją przy sobie przez całe życie, by później jej syn mógł pojawić się przed Ojcem w fizycznej i duchowej pełni. Inna, że przed śmiercią przekazała ją apostołom.
Jeszcze inna zaś, że akuszerka schowała ją w alabastrowym słoju ze słodkimi wonnościami i przekazała swojemu synowi, handlarzowi pachnidłami, by nigdy go nie sprzedawał.

Widocznie kupiec jednak nie posłuchał mamy, bo jak mówi legenda, słój ów znalazł się później w rękach Marii Magdaleny, która przekazała go dalej, a reszta to już historia.

To do Włocławka też przywieziono napletek ? Tak?

Napletka to chyba nie przywieziono, ale właśnie rzeczony napletek świadczy, że na tzw. relikwie nadają sie wszystkie części ciała.

Ciekawe, co trafi do przybytku na tamie?
Może macie jakieś propozycje, albo znacie przecieki?
T
Tow.Szymański
Powszechnie znanym jest fakt, że każdy rodowity Żyd wkrótce po narodzinach dobrowolnie, czyli przymusowo, zawrzeć musi przymierze z Bogiem i dostąpić sakramentu obrzezania. Taka jest tradycja, prawo, kultura, itd.
Nie ominęło to więc także naszego sympatycznego Zbawiciela. Ósmego dnia, jak mówią jedni, w świątyni lub, jak inni - w grocie, człowiek imieniem Szymon, sprawnym miejmy nadzieję ruchem, pozbawił go napletka (w tradycji ortodoksyjnych żydów do dziś obrzezania dokonuje się paznokciem i wysysa krew z rany) i sprowadził na świat późniejszy problem.

Tak, czy inaczej obciętą końcóweczkę Mesjasza zachowano. Jedna z wersji mówi, że Maria (matka Chrystusa) przezornie nosiła ją przy sobie przez całe życie, by później jej syn mógł pojawić się przed Ojcem w fizycznej i duchowej pełni. Inna, że przed śmiercią przekazała ją apostołom.
Jeszcze inna zaś, że akuszerka schowała ją w alabastrowym słoju ze słodkimi wonnościami i przekazała swojemu synowi, handlarzowi pachnidłami, by nigdy go nie sprzedawał.

Widocznie kupiec jednak nie posłuchał mamy, bo jak mówi legenda, słój ów znalazł się później w rękach Marii Magdaleny, która przekazała go dalej, a reszta to już historia.

To do Włocławka też przywieziono napletek ? Tak?
G
Gość
Powszechnie znanym jest fakt, że każdy rodowity Żyd wkrótce po narodzinach dobrowolnie, czyli przymusowo, zawrzeć musi przymierze z Bogiem i dostąpić sakramentu obrzezania. Taka jest tradycja, prawo, kultura, itd.
Nie ominęło to więc także naszego sympatycznego Zbawiciela. Ósmego dnia, jak mówią jedni, w świątyni lub, jak inni - w grocie, człowiek imieniem Szymon, sprawnym miejmy nadzieję ruchem, pozbawił go napletka (w tradycji ortodoksyjnych żydów do dziś obrzezania dokonuje się paznokciem i wysysa krew z rany) i sprowadził na świat późniejszy problem.

Tak, czy inaczej obciętą końcóweczkę Mesjasza zachowano. Jedna z wersji mówi, że Maria (matka Chrystusa) przezornie nosiła ją przy sobie przez całe życie, by później jej syn mógł pojawić się przed Ojcem w fizycznej i duchowej pełni. Inna, że przed śmiercią przekazała ją apostołom.
Jeszcze inna zaś, że akuszerka schowała ją w alabastrowym słoju ze słodkimi wonnościami i przekazała swojemu synowi, handlarzowi pachnidłami, by nigdy go nie sprzedawał.

Widocznie kupiec jednak nie posłuchał mamy, bo jak mówi legenda, słój ów znalazł się później w rękach Marii Magdaleny, która przekazała go dalej, a reszta to już historia.
G
Gość
To może w kiosku bedą inne atrakcje i bonusy

lub atrakcyjna wyprzedaż asortymentu:
?kopytko osiołka, na którym Święta Rodzina odbyła ucieczkę do Egiptu,

?piórko archanioła Gabriela,

?olej, w którym poganie chcieli usmażyć św. Jana,

?szczebel drabiny, która się śniła Jakubowi,

?rdza z kluczy św. Piotra

?krajka z szaty Najświętszej Marii Panny,

?drzazgi z drzewa Krzyża Świętego,

?trzonowy ząb Marii Magdaleny,

?głowienki z krzewu ognistego, w którym pokazał się Mojżeszowi Bóg Ojciec.
k
kat
"Czarni" biznesik kręcą, ciekawe ile z tego ma miasto?. Czy w tym kiosku jest chociaż kasa fiskalna?
K
Katja
"W pobliżu krzyża przy włocławskiej zaporze uruchomiony został kiosk z pamiątkami z miejsca śmierci ks. Jerzego"...

A jakże-biznes musi sie krecic, nawet na smierci TRZEBA zarobic....
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska