We Włocławku nie chce już dłużej prowadzić działalności Jerzy Pietrzniak, właściciel firmy "Anser", która zajmuje się produkcją mundurów. Jak mówi zdecydował się ujawnić swoje nazwisko i publicznie przyznać do tego, że ma już dość obciążeń nakładanych na niego przez władze samorządowe, bo podjął już decyzję o przeniesieniu firmy. Pomogła mu w tym zapowiadana podwyżka podatków. Jednak pan Jerzy nie jest jedynym biznesmenem, któremu nie podoba się polityka władz miasta. Po naszej publikacji zapowiadającej zmianę dotychczasowej stawki telefonowało wielu przedsiębiorców, by ze złością skomentować tę decyzję.
Od nowego roku stawka podatku od nieruchomości wzrośnie o 1, 88 zł. To znaczy, że przedsiębiorcy za każdy metr kwadratowy pomieszczenia, w którym prowadzą interes zapłacą 19,48 zł. - To zdecydowanie zbyt dużo! Takie stawki mają największe miasta w Polsce - przekonuje pan Jerzy Pietrzniak. - Nie rozumiem, dlaczego nasi samorządowcy potrafią tylko wyciągać rękę, po pieniądze! Jasne, że tak jest najłatwiej, ale nie tędy droga! Zdaniem właściciela firmy "Anser" kolejne podwyżki odbiją się niekorzystnie na lokalnym biznesie. - Wiele firm boryka się z kryzysem, wszystko drożeje, prąd, woda- opowiada- W tej sytuacji samorządowcy powinni pomyśleć, jak wesprzeć słabe, borykające się z problemami finansowymi firmy, a nie dodatkowo je obciążać!
Tego samego zdania jest Barbara Trzebińska, która prowadzi kwiaciarnię przy ulicy Wojskowej. - To miasto jest bardzo nieprzyjazne przedsiębiorcom- zapewnia kobieta. Przykładem według niej są nie tylko wysokie podatki, ale podejście do ludzi, którzy prowadzą swój interes. - Po budowie przedłużenia naszej ulicy wstawiono znak zakaz zatrzymywania się i posadzono drzewa. To utrudniło dojazd do sklepów klientom, ale nikogo to nie obchodzi. Kiedyś miałam spory ruch, teraz po tych zmianach, rzadko kto do mnie przychodzi!
Waldemar Konopczyński z Miejskiego Zarządu Dróg wyjaśnia, że znak musi pozostać ze względów bezpieczeństwa. - Gdyby go nie było, ruch na ulicy nie byłby płynny- twierdzi.
Monika Budzeniusz, rzecznik ratusza wyjaśnia, że władze Włocławka doskonale rozumieją przedsiębiorców. - Trudno jest pogodzić się z podwyżkami, ale miasto musi urealniać stawki, bo przecież czerpie dochody z podatków- wyjaśnia M. Budzeniusz. - Te pieniądze przeznaczamy między innymi na spełnienie oczekiwań w kwestiach prowadzących działalność, takich, jak na przykład budowa dróg. Rzeczniczka dodaje, że władze z myślą o przedsiębiorcach przygotowały uchwałę dającą możliwość zwolnień od podatków dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy i rozwijających działalność.
Jednak dla niektórych to zdecydowanie za mało.
