Prasa pisze o kontrowersyjnym umorzeniu zobowiązań dawnego Porozumienia Centrum. Włocławek ma w tej sprawie swój udział.
Długi partii braci Kaczyńskich wobec Skarbu Państwa wraz z odsetkami wyniosły blisko 700 tys. złotych. To tylko zobowiązanie partyjnej centrali. Złożyły się na nie rachunki za telefony i wynajem pomieszczeń przy Bagateli 14 w Warszawie, które były pierwszą siedzibą partii. Lokale wynajmowało działaczom PC na początku lat 90. państwowe przedsiębiorstwo RSW "Prasa, Książka, Ruch".
W tym samym czasie PC wynajmowało też pomieszczenia we Włocławku przy ul. Brzeskiej 1/3. Do dziś nie zapłacono zaległego czynszu. Dług wynosi 39 tys. 610 zł, a odsetki wciąż rosną.
Nasz znamienity włocławski politolog, wielki znawca Marksa, Lenina i ks. Tischnera, Jan Stocki w jednym z artykułów (Puls Regionu nr 04/2008 z dnia 25.01 – 31.01.2008 r.) napisał: „A najciekawsze, że ci, którzy rządzili Włocławkiem wtedy – rządzą i dziś. I na każdym kroku tłumaczą nam, że oni to nie oni.” Wyjaśniam tu, że chodzi o ciągłość odpowiedzialności lewicy przez trzy pokolenia.
Nie przypuszczał chyba wtedy jakie to będzie aktualne w dniu dzisiejszym, tylko, że będzie dotyczyło jednej z partii prawicowych. I to wcale nie przez pokolenia bo to są te same osoby. - I na każdym kroku tłumaczą nam, że PiS to nie PC. - Mam nadzieję, że zgodnie z duchem prawa i sprawiedliwości Pan poseł Zbonikowski trafi do kasy Urzędu Miasta i spłaci dług wraz z odsetkami.
Kończ waść, wstydu oszczędź!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl