Włodzimierz Czarzasty był gościem Bartosza Węglarczyka w programie "Onet Opinie". Szef SLD wypowiedział się m.in. na temat partii Roberta Biedronia. - Elektorat Roberta Biedronia nie trafia do ludzi, którzy nie poszli do tej pory do wyborów. Zabiera wyborców z szeroko pojętej opozycji demokratycznej. Głównie Nowoczesnej, która ma w tej chwili problemy. Zabiera również trochę wolnościowców Kukizowi i część nam – przekonywał Czarzasty. - To są ci sami ludzie, którzy głosowali swego czasu na Janusza Palikota – dodał. - Jeżeli umowna opozycja ma w tej chwili 40 proc. poparcia i jest ono podzielone na cztery partie, to przy pięciu wspólny wynik nie wyniesie 44 proc. To ściema – podsumował szef SLD.
Lider SLD wypowiedział się również na temat ewentualnych rozmów SLD z innymi partiami politycznymi. - Jeżeli stały elektorat SLD wynosi 1,2 mln głosów, a spór w Polsce rośnie i mamy frekwencję na poziomie 40 proc. to przekłada się na 6,7 proc. w wyborach. Przy 50 proc. frekwencji da nam to 8 proc. - wyjaśniał Czarzasty. - Jaki jest z tego wniosek? Trzeba szukać partnera. Elektorat ma prawo decydować tak, jak chce. Partie muszą być mądre, a mądrość Sojusz Lewicy Demokratycznej, jak i innych partii polega na tym, żeby spróbować zrobić coś wspólnego, co będzie miało większą siłę rażenia – stwierdził. - Należy zmienić strategię w tej sprawie, bo musimy wrócić do Sejmu. W związku z tym trzeba szukać innych dróg – dodał lider SLD.
Źródło: Onet