Rada Regionalna PiS przedstawiła ministrowi spraw wewnętrznych Mariuszowi Błaszczakowi, nazwiska kandydatów na wojewodę i wicewojewodę. Radio PiK podało, że najwyżej oceniony został Marek Gralik, radny bydgoskiej Rady Miasta wielu kadencji.
Wcześniej wymieniani byli także: Marek Witkowski, radny sejmiku wojewódzkiego, Mikołaj Bogdanowicz, wiceburmistrz Kruszwicy, Tomasz Rega (radny PiS w Bydgoszczy). Spekuluje się też wokół Marzenny Drab (wicewojewoda kujawsko-pomorski 2006-2007, krótko pełniła obowiązki wojewody).
Pytany przez nas wczoraj Mikołaj Bogdanowicz (wiceburmistrz Kruszwicy) przyznał, że wie o wyborze kandydatów na wojewodę. Nie chciał potwierdzić, czy znajduje się w tym gronie.
Marek Gralik nie odbierał wczoraj telefonów, komentarza odmówił Tomasz Latos, lider okręgu bydgoskiego PiS.
Jan K. Ardanowski, lider PiS w Toruńskiem potwierdził, że w całej Polsce władze regionalne PiS zgłosiły grupy kandydatów na wojewodę i wicewojewodę. - Nie ma żadnych niepoważnych osób, śmiesznych, za których trzeba się wstydzić - powiedział jedynie. Nie chciał zdradzić, ile osób zarekomendowano na stanowisko. Wyboru dokona minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak.
Wcześniej mówiło się, że wojewoda ma pochodzić z bydgoskiej części województwa. Jan K. Ardanowski zirytował się na pytanie, czy te ustalenia obowiązują. - Wojewoda nie jest reprezentantem żadnej grupy interesów w województwie - powiedział. - Dla mnie nie ma znaczenia, gdzie kto mieszka, ważniejsze są kryteria, doświadczenie, wiedza, znajomość regionu i znajomość funkcjonowania centrum decyzyjnego - wyliczał.
Dodał: - Nie ma żadnej osoby nieznanej, przypadkowej. Są takie, które sobie radziły w działalności publicznej. To jedyna informacja, którą chcę i mogę przekazać.