Wojewoda kujawsko-pomorski: - Inwestujemy głównie w drogi, ale też w oświatę, kulturę

Panie wojewodo podsumujmy, jak Kujawsko-Pomorskie skorzystało do tej pory ze wsparcia finansowego rządu?
Tylko w ostatnich trzech latach, w ramach programów rządowych takich jak Polski Ład, Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych i Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, do naszego województwa trafiło 3,8 mld zł. Wszystkie te inwestycje są już realizowane albo się rozpoczynają. Wsparcie, które płynie obecnie do samorządów w naszym regionie jest wyjątkowe. Z pewnością zmieni oblicze kujawsko-pomorskich samorządów, a także znacząco poprawi jakość życia mieszkańców.

Na jakie zadania trafiają te środki?
Większość z nich – co pokazują m.in. dwie edycje Polskiego Ładu trafia na drogi, bo one wciąż są największą bolączką, ale i priorytetem dla samorządów. Prawie 60 proc. środków to są właśnie zadania drogowe. W ten czwartek podpisałem kolejne dwie umowy na dofinansowanie inwestycji drogowych, tym razem z powiatem inowrocławskim - na 7,5 mln zł. Oczywiście nie zapominamy o drogach gminnych i powiatowych, one także są remontowane, przebudowywane, po prostu powstają. Jednocześnie są inne zadania, na które zwracamy uwagę jak choćby inwestycje w oświacie. Dzięki rządowemu wsparciu w powiecie golubsko- dobrzyńskim zostaną zbudowane dwie szkoły muzyczne: jedna w Golubiu-Dobrzyniu, druga w Kowalewie Pomorskim, łącznie za 25 mln zł. Inwestujemy też w kulturę, naukę, w edukację – szczególnie młodych ludzi. I w zadania, które mają zintegrować, wzmocnić kujawsko-pomorską wieś, a do nich należy m.in. remont i modernizacja strażnic OSP, budowa tak bardzo oczekiwanych obiektów sportowych. Wszystkie te inwestycje mają też zatrzymać mieszkańców.

Jest też Rządowy Fundusz Polski Ład. Jakie inwestycje głównie wspiera?
Z Polskiego Ładu, w tych dwóch edycjach skorzystały wszystkie samorządy, które złożyły stosowne wnioski. A jest ich w naszym regionie 168. To łącznie ponad 2,7 mld zł. Co istotne, realizowane w ramach Polskiego Ładu inwestycje wyróżnia wysokie rządowe dofinansowanie, na poziomie 95 proc. Dla samorządów to rzeczywiście ogromne wsparcie, które ułatwia realizację tych dużych zadań drogowych. Na które wcześniej, nie miały te samorządy szans. Oczywiście wspierane są także miasta jak Bydgoszcz, która otrzymała 100 mln zł, Toruń, Włocławek czy Grudziądz. Jednak, przede wszystkim cieszą te inwestycje w mniejszych miejscowościach, ponieważ zależy nam na zrównoważonym rozwoju całego województwa. Z kolei, w Inowrocławiu powstaje bardzo ważna inwestycja powiatowa – Dom dla Matek z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży, w Rypinie - obiekty sportowe. Jest tych działań naprawdę bardzo dużo i cieszę się, że w najbliższym czasie mieszkańcy będą mogli z tych inwestycji korzystać.

Oprócz samorządowych, w regionie są też inwestycje prowadzone przez rząd.
To dwie sztandarowe inwestycje, droga ekspresowa S5 i S10. Pierwsza z nich, czyli „piątka” jest już w fazie końcowej. W najbliższym czasie będzie oddana do użytku, zwiększy atrakcyjność inwestycyjną naszego regionu. Druga - droga ekspresowa S10, która w końcu doczekała się realizacji za co dziękuję parlamentarzystom, którzy zadbali o jej sfinansowanie. Inwestorem „dziesiątki” jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Po podpisaniu umów z wykonawcami, na co czekamy, jako wojewoda będę mógł wydać stosowne decyzje zezwalające na jej realizację. Ważnymi zadaniami są również inwestycje w bezpieczeństwo, takie jak Komenda Powiatowa Policji w Rypinie i dwie komendy Państwowej Straży Pożarnej – wojewódzka w Toruniu i miejska w Grudziądzu. To są inwestycje strategiczne dla utrzymania bezpieczeństwa w naszym regionie.

Nawiązując do bezpieczeństwa i wizyty prezesa PiS w Inowrocławiu. Jak pan wojewoda skomentuje atak grupy osób na policjantów w tym mieście?
Wszyscy widzieliśmy – choćby w relacjach telewizyjnych, jak podczas wspomnianej już przeze mnie wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Inowrocławiu hałaśliwa grupa osób, wśród których byli radni związani z Platformą Obywatelską i prezydentem miasta Ryszardem Brejzą, zaczepiała udających się na spotkanie z prezesem PiS. Używano przy tym wulgarnego słownictwa i wznoszono obraźliwe okrzyki. Uważam, że tak jak obywatele mają prawo uczestniczyć w spotkaniu z danym politykiem, tak też mają prawo do wyrażania swojego protestu przeciwko jego obecności, ale wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem. Niestety, w Inowrocławiu doszło do obrażania policjantów na służbie, co spotkało się – jak sądzę, z właściwą reakcją funkcjonariuszy, bo w państwie prawa nie ma miejsca na bezkarność wobec ataków na policjantów czy innych funkcjonariuszy publicznych. W tym miejscu chcę podziękować policji za sprawne i zgodne z prawem zabezpieczenie porządku publicznego.

Także z Inowrocławiem wiąże się wyraźna niechęć samorządu do zmiany nazwy ulicy….
Niezrozumiała jest dla mnie niechęć niektórych samorządów do dekomunizacji nazewnictwa ulic. Dobitnym przykładem jest właśnie ulica Alejnika w Inowrocławiu. Bardzo się cieszę, że postanowienie NSA utrzymało zmianę nazwę ulicy szkoda tylko, że pan prezydent Brejza nawet po prawomocnym wyroku stwierdził, że to wyłącznie samorząd może zmieniać nazwy ulic. Dlaczego w takim razie tego nie zrobił zgodnie z ustawą dekomunizacyjną, przyjętą niemal jednogłośnie przez Sejm, również przez posłów opozycji? A przecież mówi ona jasno, że w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na symbole totalitarne. Samorządy, które bronią się przed tymi zmianami, chcąc nie chcąc wpisują się właśnie w narrację Kremla.