Amerykańskie wojska ponownie przyjadą do Torunia na ćwiczenia, które w ramach wielkich manewrów NATO-wskich Anakonda 16 odbędą się u nas 7 i 8 czerwca.
Na poligonie w Toruniu Amerykanie wysadzą 2,5 tys. żołnierzy z samolotów Herkules.
- 7 czerwca nad strefą zrzutu spadochroniarzy na poligonie pod Toruniem pojawi się 30 samolotów - informuje kpt. Marcin Gil z 6. Brygady Powietrznodesantowej.
Więcej wiadomości z Torunia na www.pomorska.pl/torun.
Amerykanie wystartują bezpośrednio z Fortu Bragg w Karolinie Północnej, a Polacy z 6. Brygady Powietrznodesantowej wyruszą z Krakowa. W wojskowych manewrach wezmą udział również Brytyjczycy.
Drugiego dnia w godzinach rannych odbędzie się akcja odbicia mostu im. gen. Elżbiety Zawackiej, opanowanego przez dywersantów ze Wschodu.
Akcja ma być bardzo widowiskowa. Tego dnia odbędą się także zrzuty zaopatrzenia na poligonie w Toruniu.
W czasie manewrów nowy most zostanie zamknięty dla ruchu. Wczoraj wojsko rozmawiało z władzami Torunia o szczegółach przedsięwzięcia. A w środę można było spotkać amerykańskie „czerwone berety”, przeprowadzające wizję lokalną nad Wisłą.
Anakonda 16 to największe, jak podaje „Rzeczpospolita”, manewry w Polsce od 25 lat. 31 tysięcy żołnierzy - w tym aż 14 tysięcy Amerykanów - z 23 państw (18 NATO-wskich i 5 partnerskich) przećwiczy odpowiedź na agresję - taką, jakiej Rosja dokonała dwa lata temu na Ukrainę.
Zaplanowano ćwiczenia w kilku punktach Polski. Oprócz Torunia dywersanci ze Wschodu mają się też pojawić w okolicy Ustki i granicy z Litwą. W ramach manewrów saperzy z Polski, Holandii i Wielkiej Brytanii w ciągu godziny zbudują most pontonowy przez Wisłę pod Chełmnem.
