Kilkadziesiąt osób - mieszkańcy wsi, rodzice dzieci i nauczyciele - przyszło na spotkanie z wójtem gminy Świecie nad Osą do szkoły w Bursztynowie. Władze gminy przymierzają się do zamknięcia placówki edukacyjnej.
- Nie likwidujemy jej! Nie likwidujemy - zapewniał Ireneusz Maj, wójt gminy Świecie nad Osą. - Przygotowaliśmy dopiero uchwałę intencyjną w tej sprawie. Szukamy rozwiązania problemu.
Mieszkańców Bursztynowa jednak nie przekonały te słowa. Podczas spotkania nie pozostawili suchej nitki na wójcie i skarbniczce gminy. Wytknęli im wszystko - od nieścisłości w projekcie uchwały, przez brak inwestycji w Bursztynowie, po brak oszczędności i organizowanie gminnych imprez finansowanych z budżetów szkół.
- Panie wójcie! Głosowaliśmy na pana. Przyznajemy się tu do tego. Bo byliśmy przekonani, że nie zlikwiduje pan tej szkoły. Ale zawiedliśmy się - powtórzyło kilka osób na sali.
Mieszkańcy zwrócili uwagę na "cichy tryb" przeprowadzania procesu likwidacji.
- To spotkanie odbyło się z naszej inicjatywy! - zauważyli.
Całą relację ze spotkania, argumenty mieszkańców i władz gminy, opublikujemy w piątkowym wydaniu "Pomorskiej".