Gdyby przyszli wszyscy absolwenci, to trzeba by znaleźć miejsca dla ponad dwóch tysięcy osób.
Z każdego rocznika stawili się uczniowie, ale tylko jedna klasa - pierwszy rocznik, który opuścił oddaną do użytku w 1967 r. nową szkolę, stawił się prawie w komplecie. - To rocznik 1960, czyli klasa pani Ludomiły Atamańczuk-Malinowskiej - wyjaśnia dyrektor Bogusław Szwochert. - Wśród absolwentów był m.in. Wojciech Głomski.
A ci, którzy uważnie oglądali pamiątki w izbie tradycji, prawie za prorocze uznali zdjęcie z otwarcia szkoły. Chodzi o fotkę, na której na pierwszym planie widać dyrektora Franciszka Tyburę z ówczesnym naczelnikiem Kazimierzem Fiałkowskim, a z dzieci najbardziej wyróżnia się mały Wojtuś Głomski. Za taką promocję burmistrz musiał się odwdzięczyć, więc ze skarbnikiem Piotrem Gustynem wręczył czek na 5 tys. zł.
Zjazd trochę zakłócił deszcz, ale po mszy wszyscy przeszli do szkoły, a emerytowany woźny pan Sprengel zadzwonił na akademię. Były występy taneczno-wokalne. Teatrzyk "Szok" zagrał nagrodzone "Muzeum baśni", a "Bakusie" kabaretowo pokazali typy uczniowskie.
Dyrektorzy i nauczyciele oraz emerytowani pracownicy kamieńskiej SP spotkali się przy kawce i torcie. Dyrektor Szwochert policzył, że przez czterdzieści lat przewinęło się z obecnymi 123 nauczycieli, a i dyrektorów było sporo - po Franciszku Tyburze, Klemensie Kopaniarskim i Ryszardzie Baranowskim nastali Kazimierz Zieliński, Hieronim Kantak, Władysław Dobber i Danuta Dankiewicz, a od 1999 r. Bogusław Szwochert.
Występy nagrodzono gromkimi brawami, ale młodsi uczniowie ile sił w nogach gnali na boisko. A na koniec była dyskoteka.