Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Samostrzelu mieści się w nowoczesnym budynku. Placówka nieustannie wzbogaca swoje zaplecze dydaktyczne. W 2021 r. dołączyła do grona szkół resortowych prowadzonych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Wspaniały pałac i nauczyciele
Ale nie zawsze tak było. Niegdyś nauka odbywała się w zabytkowych wnętrzach dawnego pałacu Bnińskich w Samostrzelu. To było wyjątkowe miejsce, które byli uczniowie szkoły wspominają z nostalgią do dziś. Jednak nie tylko budynek, który dziś jest ruiną w prywatnym ręku, utkwił na zawsze w ich pamięci. Także nauczyciele.
- Każdy miał jakieś przezwisko. Tadeusz Szraga, profesor matematyki był Alfą, dyrektor – Zetorem. Janinę Kowal, która uczyła nas polskiego i historii nazwaliśmy Madamą. Cudowni ludzie w naprawdę cudownie nadzwyczajnej szkole – opowiadała nam podczas odsłaniania pamiątkowej tablicy w Sadkach Krystyna Skrzypińska z Nakła, absolwentka technikum w Samostrzelu z roku 1961.
Profesor Kowal pochodziła z Kresów, z rodziny ziemiańskiej, we Lwowie ukończyła uniwersytet. Toczyła z uczniami nieustanne boje o poprawność językową i kulturę polskiego języka. I to w nich zostało.
Krystyna Skrzypińska i Elżbieta Wojciechowska po latach we wspomnieniach tak napisały o prof. Kowal: „Jeśli na zjeździe absolwentów zauważycie panie wyróżniające się elegancją stroju i nieskazitelnością manier oraz szczególnie szarmanckich panów, to rozpoznacie w nich wychowanków prof. Kowal".
To Cię może również zainteresować
A takich nauczycieli było w Samostrzelu więcej, choćby prof. Zofia Dzięcioł, po Sorbonie czy prof. Józef Szukszta ze Żmudzi. Jako wrogowie klasowi nie za bardzo mieli gdzie uczyć. Zesłano ich więc do pracy w szkole rolniczej w Samostrzelu.
Tablica ku pamięci
W roku 2011 na zjeździe roczników 1961 i 1966 w „Starej stodole" w Olszewce zrodził się pomysł, by zająć się grobami ś.p. nauczycieli, by postawić im na cmentarzu w Sadkach tablicę pamiątkową. Włączyła się w to również szkoła, udostępniając konto, na które każdy mógł wpłacać datki.
Wpłaciło 66 absolwentów. Wystarczyło, by zająć się grobami prof. Kowal i Szukszty, a także na granitową tablicę, na której wyryte zostały nazwiska zmarłych pedagogów. Tablicę odsłoniła uroczyście Krystyna Skrzypińska, która wraz z Franciszkiem Mulik i Ewą Wzgardą była głównym organizatorem akcji.
Po 10 latach, w rocznicę tego wydarzenia, pod tą tablicą znów spotkali się byli absolwenci szkoły w Samostrzelu, by uczcić swoich nauczycieli i powspominać szkolne lata. Inicjatorem i organizatorem był ponownie Franciszek Mulik, absolwent z roku 1966, a jednocześnie emerytowany nauczyciel szkoły w Samostrzelu.
- Zapalono znicze pod tablicą, na grobie prof. Kowal i Szukszty, ale też na grobach innych nauczycieli z Samostrzela, którzy spoczywają na cmentarzu w Sadkach. Było też spotkanie w szkole. W gościnnych progach placówki przyjęła nas dyrektor Małgorzata Ciechanowska – relacjonuje Mariola Konieczna, absolwentka z rocznika 1982, która wraz z Franciszkiem Mulikiem zredagowała okolicznościowy biuletyn wydany z okazji rocznicowego spotkania.
Wzięli w nim głównie udział absolwenci, którzy kończyli szkołę w Samostrzelu w latach 1961-1988, a więc „pałacowi”, ale nowa szkoła na przestrzeni lat była miejscem zjazdów, więc też nie jest im obca.
A kolejny zjazd absolwentów w Samostrzelu i okazja do wspomnień już niebawem, bo w 2025 r. placówka świętować będzie 80-lecie powstania.
