Jak pisze, miał on być w Kołobrzegu w tych dniach. Nocował z przyjaciółmi na campingu przy ulicy IV Dywizji Piechoty. Tam feralnej nocy kolega naszego internauty spotkał w toalecie mężczyznę, który opowiadał, że właśnie "załatwił" jakąś kobietę.
Oto jego wpis: - "Mój kumpel w sobotnią noc (24 lipca), na Baltic Camping w Kołobrzegu po powrocie z Sunrise poszedł do WC campingowego. Szalał tam typ odpowiadający rysopisowi sprawcy (koleś miał podkrążone oczy, jakby dwa dni nie spał, miał na rękach błoto bądź krew, krzyczał sam do siebie, mówił że z Pruszkowa (k.W-wy) i że załatwił jakąś pannę z Mokotowa (powiedział to po tym jak kumpel przyznał się, że jest z W-wy).
Czytaj e-wydanie »