https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnijmy Jerzego Skowrońskiego, byłego korespondenta Gazety Pomorskiej

Jerzy Skowroński sportretowany przez ś.p. Bożenę Malicką, znaną w Grudziądzu mistrzynię fotografii
Jerzy Skowroński sportretowany przez ś.p. Bożenę Malicką, znaną w Grudziądzu mistrzynię fotografii Bożena Malicka
Zbliża się Święto Zmarłych. Wspominamy tych, którzy odeszli na zawsze. Niedawno w ostatnią drogę tłumy odprowadziły ś.p. Jerzego Skowrońskiego. Zmarł w Grudziądzu 11 września, w wieku 76 lat. W latach 1967-1985 współpracował z prasą. Był korespondentem Gazety Pomorskiej, Nowości i Ilustrowanego Kuriera Polskiego. Publikował artykuły pod pseudonimem Jerzy Gizło i "yes".

Przyjaźnił się przed laty z dziennikarzem Gazety Pomorskiej, ś.p. Władysławem Łatuszyńskim, kiedy to siedziba oddziału Gazety Pomorskiej mieściła się na Rynku Głównym w Grudziądzu, w sąsiedztwie KMPiK-u. Stale współpracowali.
Jerzy Skowroński do końca zachował w domu legitymacje prasowe.

Był doskonale znany tysiącom grudziądzan i mieszkańców regionu jako działacz i animator kultury.
Był absolwentem filologii polskiej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Kiedy w 1968 r. w Grudziądzu powstał oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, Jerzy Skowroński został jego członkiem i uczestniczył w tworzeniu grudziądzkiego Planetarium.
Od 1972 r był kierownikiem, później dyrektorem Klubu Międzynarodowej Prasy i Książki (KMPiK) w Rynku, gdzie organizował koncerty, wystawy, spotkania z artystami i literatami.

Grudziądz od lat żyje astronomią

Był wieloletnim członkiem Grudziądzkiego Towarzystwa Kultury. Współorganizował plenery malarskie i rzeźbiarskie.
Jego pasją była też fotografia. Z zaangażowaniem uczestniczył w pracach słynnego Grudziądzkiego Towarzystwa Fotograficznego "Kontrasty".
Pracę w KMPiK jej ojciec zakończył w roku 1985. Został odwołany ze stanowiska dyrektora KMPiK-u ze względu na... "nieodpowiednią postawę ideologiczno - polityczną", co w tamtym okresie równoznaczne było z brakiem możliwości zatrudnienia w jakiejkolwiek instytucji państwowej lub urzędzie. Kilka miesięcy pozostawał bez pracy. Od września 1985 r był nauczycielem języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 7, a od 1989 r. nauczycielem w Zespole Szkół Ekonomicznych w Grudziądzu (tu pracował do emerytury w 2006 r.).

Przegrał walkę z chorobą

Kilka razy Jerzy Skowroński wychodził z niej zwycięsko. We wrześniu 2017 r. jednak go pokonała...
Swoje cierpienie zachowywał w skrytości, nie obnosił się z nim. Nie męczył nim i nie obciążał otoczenia. Uważał, że to nie wypada. Dlatego wielu jego przyjaciół i znajomych było zaskoczonych, bowiem do końca uśmiechał się, trzymał fason, stać go było na dowcip, żart.

Zawsze bardzo wspierał zaangażowanie swojej żony, Karoli Skowrońskiej w jej działalności jako prezesa Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Konnej.

Z głębokim żalem przyjęliśmy w naszej redakcji wieść o śmierci byłego współpracownika Gazety Pomorskiej, działacza kultury, szlachetnego człowieka, zasłużonego dla miasta i regionu. Wspominamy go z wielkim szacunkiem.
Jerzy Skowroński w 1978 r.otrzymał Złotą Honorową Odznakę Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii w Krakowie i Honorową Odznakę Polskiego Towarzystwa Astronautycznego w Warszawie.

Jak informuje Ryszard Byner, wspomnienie o Jerzym Skowrońskim zamieszczone będzie w najbliższym wydaniu Kalendarza Grudziądzkiego (jego promocja odbędzie się w listopadzie).

Pogoda na dzień + 2 kolejne dni (30 + 31.10-01.11.2017) | POLSKA

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Ka
W dniu 31.10.2017 o 23:15, Anna napisał:

Był moim wychowawcą w "siódemce" oraz uczył mnie języka polskiego. Wspaniały pedagog. Pamiętam jak koledzy musieli placić 1 zł. za przekleństwo, gdy któremuś się wyrwało na lekcji lub za słowa: "poszłem, przyszłem" , a potem za te pieniądze zabierał raz w roku całą klasę na lody. Dzięki Panu Jerzemu Skowrońskiemu pokochałam poezję i pamiętam jak na lekcji zawsze się z nim kłóciłam na temat : "co poeta miał na myśli?". Kiedyś powiedział mi , że bardzo lubił te moje przekomarzanie się z nim. Jestem dumna,  że miałam takiego wychowawce i nauczyciela. Moje wyrazy współczucia dla rodziny.

Ja rowniez bylam Jego wychowanka,pozdrawiam kolezanke z klasy

K
Ka
W dniu 31.10.2017 o 23:15, Anna napisał:

Był moim wychowawcą w "siódemce" oraz uczył mnie języka polskiego. Wspaniały pedagog. Pamiętam jak koledzy musieli placić 1 zł. za przekleństwo, gdy któremuś się wyrwało na lekcji lub za słowa: "poszłem, przyszłem" , a potem za te pieniądze zabierał raz w roku całą klasę na lody. Dzięki Panu Jerzemu Skowrońskiemu pokochałam poezję i pamiętam jak na lekcji zawsze się z nim kłóciłam na temat : "co poeta miał na myśli?". Kiedyś powiedział mi , że bardzo lubił te moje przekomarzanie się z nim. Jestem dumna,  że miałam takiego wychowawce i nauczyciela. Moje wyrazy współczucia dla rodziny.

Ja rowniez bylam Jego wychowanka,pozdrawiam kolezanke z klasy

P
Paweł

Popularnie mówimy Święto Zmarłych i będziemy tak mówić a każdy wie jakie to jest święto 

K
Karol

Bardzo dobrze, że ukazał się artykuł o Jerzym Skowrońskim przynajmniej w Gazecie Pomorskiej, bo inne media miejscowe niestety , nie zauważyły śmierci jednego ze współtwórców Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego w Grudziądzu , jeśli p. Rzeszut nie napisze to inni wcale 

g
gość

O ja cię...ten tekst to nic innego jak "hagiografia"! Rzeszut przeszła samą siebie

K
Kij_w_mrowisko
W dniu 01.11.2017 o 18:27, Gość napisał:

 Szanowna Redakcjo "Gazety Pomorskiej". Nie istnieje coś takiego, jak Święto Zmarłych. Jest Dzień Wszystkich Świętych 1 listopada i Dzień Zaduszny 2 listopada.    Masz rację, nazwę Święto Zmarłych wymyślono w czasach PRL-u, ponieważ chciano mu nadać charakter świecki. 

Ok.... Wszystkich świętych ? Zatem wszyscy zmarli  to święci ......? B)

G
Gość

Szanowna Redakcjo "Gazety Pomorskiej". Nie istnieje coś takiego, jak Święto Zmarłych. Jest Dzień Wszystkich Świętych 1 listopada i Dzień Zaduszny 2 listopada.

 

 

Masz rację, nazwę Święto Zmarłych wymyślono w czasach PRL-u, ponieważ chciano mu nadać charakter świecki.

h
historyk

PZPR miała dobry aktyw. Dzisiaj takich ludzi nie znajdzie się. Dzisiaj rządzi kasa.

G
Gość
W dniu 31.10.2017 o 09:13, Jurek napisał:

Szanowna Redakcjo "Gazety Pomorskiej". Nie istnieje coś takiego, jak Święto Zmarłych. Jest Dzień Wszystkich Świętych 1 listopada i Dzień Zaduszny 2 listopada.

 

A to żeś zayebał  bombę :D

A
Anna

Był moim wychowawcą w "siódemce" oraz uczył mnie języka polskiego. Wspaniały pedagog. Pamiętam jak koledzy musieli placić 1 zł. za przekleństwo, gdy któremuś się wyrwało na lekcji lub za słowa: "poszłem, przyszłem" , a potem za te pieniądze zabierał raz w roku całą klasę na lody. Dzięki Panu Jerzemu Skowrońskiemu pokochałam poezję i pamiętam jak na lekcji zawsze się z nim kłóciłam na temat : "co poeta miał na myśli?". Kiedyś powiedział mi , że bardzo lubił te moje przekomarzanie się z nim. Jestem dumna,  że miałam takiego wychowawce i nauczyciela. Moje wyrazy współczucia dla rodziny.

M
Maks
Pan Jerzy zawsze był na poziomie.tak jak Pani Karola.Wielki Szacunek dla Państaw Skowrońskich i cześć Jego Pamięci.
E
Ewela87

Pan Jerzy uczył mnie j. polskiego w ekonomiku. Wspominam go z uśmiechem na twarzy, człowiek z pasją. Zdarzało się że "dogryzał" płci pięknej anegdotkami i żarcikami na temat kobiet ale zawsze w granicach dobrego smaku.  :D Do teraz pamiętam jego dowcip z kobietą i syrenką (ten kogo Pan Skowroński uczył na pewno wie o co chodzi). Szkoda, że już go nie ma.....

A
Adam Michał

Jestem w szoku. Pan Skowroński w drugiej połowie lat osiemdziesiątych uczył mnie w "siódemce" języka polskiego. Wspaniały nauczyciel. Potem, gdy ukończyłem podstawówkę, wiedziałem, że zaczął pracę w Ekonomiku. Myślałem, że od zawsze był nauczycielem. Nie znałem jego bogatej przeszłości. Tym bardziej, że kojarzę artykuły z ówczesnej lokalnej prasy, której autorem był "yes". Raz nawet na lekcji udało mi się w ukryciu naszkicować portret pana Jerzego. Niestety szkic mi gdzieś zaginął.

M
Marek

Kto wie, na jakim cmentarzu Jerzy został pochowany, wybrałbym się na grób

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska