Włocławski Budizol, który wznosił supermarket Netto, zaadaptował na trafostację część dawnych warsztatów, które ciągnęły się wzdłuż ul. Przy Kaszowniku. To jedyna pozostałość po dawnym kompleksie dworca PKS, który został zrównany z ziemią w lipcu ub.r.
Zabrakło cegieł?
Prowizorkę na jednej z elewacji tego obiektu zauważył nasz Czytelnik z Chełmińskiego, który na początku tego tygodnia robił zakupy w markecie przy ul. Dąbrowskiego.
- Oniemiałem, kiedy minąłem ten niewielki budynek i ujrzałem, że jedna z elewacji jest całkowicie przykryta płytą OSB - mówi mężczyzna. - To na pewno nie był wypadek przy pracy. Płyta jest przycięta na rozmiar.
Sprawdziliśmy ten sygnał. Płyta OSB, która zakryła elewację trafostacji, ma zbliżony kolor do tego, jaki pokrywa pozostałe ściany. Z daleka nie widać różnicy.
- Takiej prowizorki już dawno nie widziałem - mówi Czytelnik. - Przez pobliskie skrzyżowanie przejeżdża codziennie wiele tysięcy aut. Przecież to prawie sam środek naszego miasta. Tutaj krzyżują się aż trzy drogi krajowe, z których korzysta wielu przyjezdnych. To wstyd, że osoby przejeżdżające przez naszego miasto, muszą oglądać coś tak szpetnego.
Netto zrobi porządek
Z tą sprawą zwróciliśmy się do sieci Netto. Sławomir Nitek, rzecznik prasowy sieci supermarketów, potwierdził, że budynek stoi na terenie należących do sklepu.
- Zostanie on uprzątnięty - zapewnił. - Obiecuję, że nie będzie on szpecił tej okolicy. Nam również zależy na tym, aby ten obiekt został prędko uporządkowany, bo stoi w sąsiedztwie naszego sklepu.
Kiedy się to stanie? Okazuje się, że Netto w tej chwili prowadzi rozmowy z firmą, która stawiała market.
- Jesteśmy w trakcie uzgodnień - mówi Nitek. - Nie jestem w stanie precyzyjnie określić terminu. Zależy nam na tym, aby ta sprawa została załatwiona jak najszybciej.