Dariusz Bereski, aktor teatralny i filmowy, przez wiele lat dawał się poznać toruńskiej publiczności w teatrze im. Wilama Horzycy. Teraz powrócił na lokalną scenę i to od razu w dwóch spektaklach. Na deskach Teatru Muzycznego możemy zobaczyć, jak wciela się w mistrza intryg - Machiawellego - albo we Władysława Broniewskiego w "Barze pod zdechłym psem", monodramie, który napisał (i miał zagrać) Krzysztof Kolberger. To szczególny spektakl dla naszego kandydata na Człowieka Roku.
Czytaj także: Kolarz, pisarka, społecznik, polityk - kto zasługuje na tytuł "Człowieka Roku 2014"?
Spektakl, jakiego nie było
- Nie chciałbym, żeby zabrzmiało to nieskromnie - zaznacza na wstępie aktor - ale nazwisko Krzysztofa Kolbergera ostatnio bardzo mi towarzyszyło. A to zdarzało mi się, że ktoś mnie do niego porównał (co jest dla mnie jednym z największych komplementów), a to występowałem w miejscach, w których i on występował. To artysta, który mi zawsze imponował: swoją osobowością, podejściem do życia, do aktorstwa, wreszcie do choroby i śmierci. Dlatego gdy Emilian Kamiński zaproponował mi tę rolę, zgodziłem się bez wahania - choć wiedziałem, że skoro monodram będzie wystawiany w Warszawie, to na publiczności na pewno pojawią się ludzie, którzy znali Krzysztofa osobiście. To było wielkie przeżycie.
Teraz monodram można oglądać także w Toruniu, w teatrze impresaryjnym.
Coś bezcennego? Teatr
Nasz kandydat ma również na koncie wiele nagród. W 2012 roku został Mistrzem Mowy Polskiej, w tym samym roku stał się Kawalerem Brązowego Medalu Gloria Artis-Zasłużony Kulturze Polskiej - nadanego przez ministra kultury i sztuki. Współpracuje z rozgłośniami radiowymi i internetowymi bankami głosów, nagrywa audiobooki i dubbinguje filmy, współpracuje z Audioteką. - Zabiegałem o tę współpracę i naprawdę się z niej cieszę - zdradza artysta. - Tylko w ciągu ostatniego roku udało mi się nagrać 20 książek, chyba całkiem sporo, jak na dwanaście miesięcy.
Ale przyznaje, że cały czas w karierze najważniejszy dla niego jest teatr. - Telewizja, filmy, owszem, to fajna przygoda - mówi Dariusz Bereski. - Ale teatr jest czymś bezcennym. To może zabrzmi jak wyświechtany frazes, ale kontaktu z publicznością i występowania na żywo na scenie nie da się z niczym porównać. To przeżycie, którego nie można zapomnieć.
Czekają na Wasze głosy
Dariusz Bereski to jeden z kilkunastu kandydatów, których nominowaliście do tytułu Człowieka Roku 2014. Kto z nich zostanie zwycięzcą? To zależy wyłącznie od Was i od Waszych głosów.
Jak głosować? Zasady są bardzo proste: można wysłać SMS pod nr 71321 (koszt: 1,23 zł z VAT). W treści trzeba wpisać kod wybranego kandydata (znajdziecie je na naszej stronie internetowej). Każdy wysłany SMS to pięć głosów na Waszego wybrańca. Można też kliknąć na nazwisko kandydata umieszczone na www.pomorska.pl. Każde kliknięcie to jeden głos dla kandydata, ale uwaga - można kliknąć tylko trzy razy dziennie!
Na zwycięzcę naszego plebiscytu czeka wyjazd do Brukseli.
Czytaj e-wydanie »