Red: Panie Przemysławie minął tydzień od wyborów. Uzyskał Pan w nich zdecydowaną przewagę nad kontrkandydatem. Jakie uczucie towarzyszyło Panu w chwili, w której poznał Pan wynik?
PG: Przede wszystkim za pośrednictwem Gazety Pomorskiej chcę serdecznie podziękować mieszkańcom miasta i gminy Jabłonowa Pomorskiego za to, że wzięli udział w niedzielnych wyborach samorządowych. Dziękuję za obdarzenie mnie ogromnym kredytem zaufania, to zobowiązuje. W momencie gdy poznałem wyniki wyborów czułem wielka radość, ale też i obowiązek jaki na mnie spoczywa. Dziękuję za zaufanie mi.
Red: Hasło wyborcze na Pana plakatach brzmiało: "Czas na zmiany". Co się za nim kryje? Czego będą dotyczyć te zmiany? Jakich Pan podejmie się w pierwszej kolejności? Czy będą one dotyczyć również zmian personalnych w urzędzie?
PG: Zdaję sobie sprawę, że w jednej kadencji nie da się zrobić wszystkiego. Swoje plany dzielę sobie na nisko i wysoko budżetowe. Te pierwsze są prostsze, bo nie wymagają ogromnych nakładów finansowych i należy do nich m.in. usprawnienie obsługi petenta. Chciałbym, żeby każdy mieszkaniec czuł się sprawiedliwie i fachowo obsłużony. Zależy mi także na pełnej przejrzystości samorządu. Zmiany kadrowe w Urzędzie miasta, jeżeli miałyby nastąpić, muszą być poprzedzone dokładną analizą każdego stanowiska pracy, zakresu obowiązków, kompetencji pracownika. Po takiej weryfikacji i określeniu nowych zakresów, każdy ma szansę dostosowania się do nich, dopiero po tym czasie należy rozważyć decyzję personalną.
Red: Jakie błędy w zarządzaniu miastem widział Pan u swoich poprzedników?
PG: Proszę mi wybaczyć, ale tak jak w kampanii wyborczej nie krytykowałem ustępujących władz, tak też nie będę tego robić po zakończeniu kampanii. Oczekuję jednakże na wsparcie i mądre podpowiedzi ze strony mieszkańców miasta i gminy Jabłonowa Pom.
Red: Pana program wyborczy zawierał szereg rozwiązań dotyczących najważniejszych sfer życia mieszkańców miasta i gminy. Czym zamierza się Pan zająć zaraz po objęciu stanowiska? Co Pana zdaniem może być najtrudniejsze do zrealizowania?
PG: Zarządzanie miastem i gminą Jabłonowo Pomorskie wymaga zmian i dostosowania się do zmieniających się realiów mikro i makro ekonomicznych. Ogólnie można powiedzieć, ze będą to zmiany organizacyjne, technologiczne. Dotyczyć będą infrastruktury drogowej, sfery społecznej i zwiększenia udziału środków zewnętrznych w podejmowanych inwestycjach. Wiele tych przedsięwzięć będzie wymagało odważnych decyzji, ale historia uczy, że wygrywa tylko ten, kto podejmuje przemyślane nowatorskie rozwiązania. Dobre zarządzanie wymaga patrzenia w dalszą przyszłość, nie wystarczy sięganie tylko na czas jednego roku budżetowego. Nie mam zamiaru działać sam. Zapraszam do współpracy: parafie, sołectwa organizacje pozarządowe oraz mieszkańców miasta i gminy. Na pewno trzeba inwestować rozważnie i oszczędnie, stawiając głównie na takie rozwiązania, które mogą w przyszłości przynosić wymierne korzyści, a nie generujące koszty. Wierzę, że sytuacja jest do opanowania, dlatego w najbliższym czasie należy obniżyć poziom zadłużenia, by w przypadku pojawienia się dla miasta i gminy środków unijnych można byłoby je pozyskać na korzystne inwestycje. Środkami unijnymi dysponuje Urząd Marszałkowski, nie sposób więc z nim nie współpracować. Praktycznie codziennie powinna trwać wymiana informacji i dokumentów pomiędzy pracownikami Urzędu Miasta z odpowiednimi komórkami Urzędu Marszałkowskiego. To samo dotyczy współpracy na szczeblu powiatu. Jest wiele wspólnych przedsięwzięć służących całemu regionowi i taką linię mam zamiar prowadzić.
Red: Jak zamierza Pan przekonać mieszkańców do wspólnych debat i udziału w konsultacjach społecznych, o których Pan wspominał w swoim programie?
PG: Przede wszystkim ściślejsza współpraca z radnymi rady miejskiej oraz radami sołeckimi. Myślę o nawiązaniu twórczej współpracy z lokalnymi mediami zarówno prasą jak i portalami internetowymi. Po wyborach wszystkich sołtysów i rad sołeckich chciałbym powołać Społeczną Radę Konsultacyjną, do której chciałbym zaprosić przede wszystkim sołtysów, ale także przedstawicieli stowarzyszeń i organizacji pożytku publicznego działających na terenie naszego miasta i gminy. Chciałbym, żeby było to forum, na którym będą sygnalizowane sprawy ważne społecznie.
Red: Czego się Pan najbardziej obawia?
PG: Nie chcę zawieść pokładanych we mnie nadziei.