Zobacz wideo: Minirondo na bydgoskim Górzyskowie budzi emocje wśród mieszkańców
Przez lata powiat aleksandrowski był w rękach PSL, ale obecnie „koalicja” PO-PiS pozostawia wiele do życzenia. Nikt nie spodziewał się, że w maleńkim Raciążku w pierwszej turze wygra kandydat Klubu Radnych „Przyszłość dla Gminy Raciążek”. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, część radnych oraz lokalnych działaczy Rafał Krajewski już w pierwszej turze zdobył ponad połowę głosów. To on został nowym wójtem, zastępując „długoletnią” Wiesławę Słowińską (cztery kadencje).
Do urn 13 lutego nie poszło jednak zbyt wielu mieszkańców. Z 2512 osób w pięciu obwodach pojawiła się nawet nie połowa uprawnionych do głosowania. Oddano 1223 głosy, 630 zdobył Krajewski. - Po co miałem iść, byłem przekonany, że będzie druga tura - mówi jeden z wyborców. - Od razu wiedziałem, że wygra Rafał Krajewski, od lat pracuje w gminie, była zastępcą, a od listopada pełnił funkcję wójta. Drugi miał być Siedlecki, w kończy 50 proc. swojego wynagrodzenia chciał oddawać na gmin-ne potrzeby.
W szranki z Rafałem Krajewskim stanęło trzech innych kandydatów: Agata Ceglewska, radna powiatowa z PO i dyrektor GOK w Raciążku (133 głosy), rad-na Anna Rybczyńska (157 głosów) oraz emerytowany wojskowy Mirosław Siedlecki (295 głosów), który do gminy przeprowadził się kilka lat temu.
- Mieszkam w Nieszawie, ale od lat związany jestem z Raciążkiem. Pracuję w gminie od 2008 roku. Przeszedłem wszystkie stopnie, pracując w gminnym urzędzie, od referenta po wójta - powiedział podczas krótkiej rozmowy nowy wójt. Krótkiej, bo jak zaznacza, ma dużo pracy i nie znalazł także chwili, by odpowiedzieć nam na zadane pytania. - Poznałem problemy gminy, znam tu każdy kąt i potrzeby mieszkańców. Nie ukrywam, że mam tu też wielu znajomych.
Gmina spłaca ogromne zadłużenie.
Mieszkańcy ukradkiem liczą, że wójt z PiS będzie z korzyścią dla gminy. - W takich małych gminach, to chyba nie ważne, kto z jakiej partii. Liczy się, czy znamy tego człowieka, czy też nie. Wierzę, że ten wójt pozyska pieniądze z rządowych projektów - mówi mieszkanka Raciążka.
Tych do gminnej kasy już trochę spłynęło. Z Rządowego Funduszu Polski Ład i „Tarczy dla Samorządów” udało się pozyskać środki na modernizację ujęcia wody, przebudowę stacji uzdatniania wody, budowę dróg i inwestycje wodno - kanalizacyjne. Grosz pozyskali też raciążeccy ochotnicy.
Nowy wójt jeszcze w programie wyborczym zaznaczył, że złożył kolejne wnioski do rządowych programów.
Mieszkańcy pytani o wyborcze obietnice, kręcą głową. Nikt nie potrafi wymienić choć jednej. - Czy to ważne. Każdy sobie mówi, że zrobi to i tamto, a tu trzeba liczyć się z pieniędzmi - mówi pan Władysław. Jego sąsiadka dodaje: - Głosowaliśmy na znane osoby, które już pracowały w gminie. Tu nie ma czasu na naukę.
W swoim programie Rafał Krajewski napisał: - Naszej gminy nie stać na wójta, który będzie się uczył zakresu swoich obowiązków. Moja wiedza oraz doświadczenie będzie moim autem i pozwoli na rozwiązania, które zapewnią lepszą przyszłość dla gminy Raciążek.
Czego życzą gminie zapytani mieszkańcy? Lepszych dróg, zajęć dla młodzieży i pieniędzy na… letnie festyny.
