Wystarczy porozmawiać z podopiecznymi świeckich Warsztatów Terapiięciowej, żeby zorientować się jak bardzo potrzebują oni pracy. Warto dodać, że często naprawdę się do niej nadają.
- Lubię komputery - mówi Andrzej Bobek, jeden z nich. - Potrafię je składać i konfigurować. Chciałbym na tym zarabiać, ale przeszkoda jest prosta - nikt nie chce mnie zatrudnić. Szczerze mówiąc, nie znam powodów pracodawców. Może to dlatego, że jeżdżę na wózku inwalidzkim, a w większości firm są schody.
**_Liczy się zysk
Jak się okazuje, powody trudnej sytuacji zawodowej niepełnosprawnych są natury rynkowej. - _Nie kalkuluje się ich zatrudniać - wyjaśnia Mirosława Pietryka, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Świe-ciu. - Swego czasu obowiązywały dopłaty dla pracodawców, którzy zdecydowali się na współpracę z niepełnosprawnymi. Jednak były one nieuczciwie wykorzystywane. Doprowadziło to do zwiększonej formalizacji, niezbędnej przed uzyskaniem owej ulgi. To, niestety, zniechęciło pracodawców.
Tylko kilka chronionych
I tak niepełnosprawni przegrywają w konkurencji z pełnosprawnymi. - Na dodatek w naszym powiecie istnieje tylko kilka zakładów pracy chronionej, w których zazwyczaj zatrudnia się niepełnosprawnych - dodaje Pietryka. - Mimo to nie rezygnujemy z ich szkoleń. Organizujemy je za dotacje z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W tym roku było to 20 tysięcy złotych.
_PUP udziela też kredytów dla osób, które zdecydują się na własną działalność gospodarczą.
- _Ostatnio przyznaliśmy taki która zamierza zająć się bukieciarstwem i panu planującemu otwarcie zakładu dekarskiego - dodaje Pietryka. - Są szanse dla niepełnosprawnych, chociaż niewielkie. W naszym powiecie czeka na swoją 97 osób. **
[email protected]
